Kurczaczek w objęciach prosiaczka

Processed with Moldiv

No cóż, no cóż, no cóż! Dawno nie publikowałem żadnych przepisów i wbrew pozorom to nie dlatego, że moja dieta jest na tyle skuteczna, że przestałem jeść, ale dlatego, że nie pichcę nic nowego, a jeśli już wrzucę do gara coś, co do tej pory tam nie lądowało, to na ogół jest to w rzeczywistości wariacja na temat dania, które już sprawdziłem i którym już się z Wami podzieliłem. Dzisiaj jednak coś zasługującego na uwagę: soczysta pierś z kurczaka po brzegi wypchana serem i owinięta chrupiącym boczkiem. Palce lizać! Ha, nawet i blachę lizać! Pęcherze na języku na szczęście szybko się goją.

Ingrediencje (na dwie osoby):
– dwie piersi z kurczaka (w sensie jedna para, dwa cycki)
– cztery plastry surowego boczku
– starty żółty ser
– odrobina oliwy lub oleju i dowolne przyprawy

Jeśli piersi macie wyjątkowo duże, to możecie potrzebować trzy plastry boczku na pierś. Nie powiem Wam też, ile użyć sera, ale generalnie ile napchacie do kurczaka, tyle będzie, a wszyscy wiedzą, że im więcej sera, tym lepiej. Przyprawy również są naprawdę dowolne: w wersji dla ubogich wystarczy sól i pieprz, ale myślę, że wszystko się nada (ja użyłem sól, pieprz, ostrą paprykę i zioła prowansalskie).

Preparacja:
1) Piersi myjemy i czyścimy, chyba że ktoś lubi brudne zabawy.
2) Mięso namiętnie nacieramy z obu stron olejem lub oliwą i wybranymi przyprawami. 
3) W każdej piersi wycinamy kieszonkę wzdłuż filetu. Jak głęboką? Wystarczająco, by zmieściła się w nią porcja startego sera (na mój gust minimum łyżka na pierś). Trzeba jednak być ostrożnym, by nie przerżnąć piersi na pół… chociaż, jak by się nad tym chwilę zastanowić, może nie mieć to wielkiego znaczenia ze względu na poniższy punkt.
4) Piersi owijamy boczkiem w ten sposób, by oba końce plastrów znajdowały się od spodu. Dzięki temu kurczaczek pozostanie w objęciach prosiaczka aż wszyscy ładnie się zarumienią! Można jeszcze z góry posypać dodatkową porcją przypraw i sera. Bo kto bogatemu zabroni?
5) Pieczemy ok. 20-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale ja mnij wincyj w połowie pieczenia podlałem mięsno-serowe zawiniątka sosem, który sam się stworzył.

Podajemy tuż po upieczeniu i nie wpadamy na kretyński pomysł, by mięso odgrzewać sto razy, ponieważ wyschnie na wiór, a bekon nie będzie już chrupiący. Świetne jest i samo, jak i z pieczywem czy pieczonymi ziemniaczkami. Smacznego!

2 comments to “Kurczaczek w objęciach prosiaczka”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *