Oto najlepszy przepis na ciasto na pierogi, który już od trzech pokoleń mego rodu przekazywany jest z matki na córkę. I na mnie, bo w moim pokoleniu kobiet brak.
Here’s the ultimate recipe for dumpling dough. It’s been in my family for three generations now, passed from mother to daughter. And to me as there are no women in my generation.
Składniki na około 60 sztuk. Ingredients for approximately 60 dumplings.
- 4 części mąki pszennej
4 parts plain flour - 1 część gorącej wody
1 part hot water
- 4 łyżki stołowe oliwy
4 tablespoons olive oil
- 2 całe jajka (całe, ale bez skorupek chyba, nie?)
2 whole eggs (whole but without the shells, duh!)
- łyżeczka soli
1 teaspoon salt
Nie podaję wielkości „części”, bo liczą się proporcje. Zawsze tak robiłem i nigdy nie odmierzałem ile gramów tego, a ile czegoś innego (moją miarką są zwykłe kubki). Na początku mieszamy wszystko poza jajkami, bo przez gorącą wodę by się nam zrobiła mączna jajecznica. Powinno nam to zająć kilka sekund, żeby masa ostygła. Wtedy spokojnie dodajemy jajka i zagniatamy ciasto.
I’m not telling you how big the ‘parts’ should be because all that matters is the proportion. I’ve always done it that way and never measured how much of this and that I should use (I just use a regular beaker for measuring). When you start mixing it all, don’t throw in the eggs or else you’ll have floury scrambled eggs because of the hot water. Mixing everything before you add the eggs should take a couple of seconds until the mixture has cooled down, which marks the moment when you mix in the eggs and knead the dough.
Przygotowanie. Preparation.
- Jak napisałem powyżej, mieszamy składniki i wyrabiamy ciasto. Nie przeraźcie się, że ciasto będzie się lepić na początku, ale nie polecam podsypywania mąką, ponieważ im dłużej ugniatamy (ja zwykle ugniatam około 5 minut), tym ciasto staje się bardziej elastyczne i mniej lepiące.
As I wrote above, mix everthing and knead the dough. At first, the dough’s going to be sticky, but don’t get scared and don’t add more flour. The longer you knead, the more elastic and less sticky the dough becomes (I knead for 5 minutes or so).
- Gdy ciasto jest gotowe, dzielę je na pół i jedną część chowam do miseczki pod lekko wilgotną ściereczką, żeby nie wyschła, a drugą wałkuję na dość cienki placek, delikatnie podsypując mąką, jeśli cały świat zaczyna kleić się do blatu.
When the dough’s ready, I divide it in half. I put one half in a bowl, which then I cover with a damp cloth, and I roll out quite thinly the other half. You may sprinkle your worktop with a bit of flour if the situation starts to get too sticky.
- Następnie wykrawamy ciasto np. od kubka, nakładamy dowolny farsz, zaklejamy pierożki i albo mrozimy na czarną godzinę, albo gotujemy od razu. Jeśli gotujemy, to wrzucamy je pojedynczo do gotującej się wody i od wypłynięcia na powierzchnię gotujemy na małym ogniu 3-4 minuty.
The next step is to cut out circles with the rim of a mug, fill them with whatever you like, close the dumplings, and either save them for a rainy day in your freezer, or boil them straight away. In this case, put them one by one into a saucer with boiling water and boil for 3-4 minutes on low heat once they’ve surfaced.
Jak widać, przepis nie jest skomplikowany, a ciasto zawsze wychodzi. Przepisu na farsz nie podaję, bo w pierogach to zwykle ciasto stanowi wyzwanie, a wypełnić je można dosłownie wszystkim, nawet tłuczonym szkłem. Smacznego!
As you can see, the recipe is very simple, and the dough always turns out perfect. I’m not giving you any filling recipes, because it’s the dough that’s the challenge. You can fill your dumplings with literally anything, even shards of glass. Enjoy!
A spróbuj zrobić ciasto ziemniaczane i usmażyć pierożki we frytkownicy. Mniaaaam 😛
Oho, widzę, że wersja light! XD Ale jak to ciasto ziemniaczane? Jak na co? Placki?
Nie no co Ty 😛 To by się kupy nie trzymało. Chociaż w sumie kupa z tego wyjdzie XD
Ciekawe gdzie podziewa się Bee… 😀
Przypomniało Ci się o Bee tak a propos kupy? XD
No jakże by inaczej 😉
No i właśnie chyba dlatego zniknął… 😛
Pierogi na pewno pyszne. Bym je zrobił i może zrobię, ale niestety nie teraz, kiedy zbliżają się święta, nikt nie będzie miał głowy by mi pomóc, ale po nich, może zagarnę siostrę.
Najlepsze są z kapustą i grzybami. Toteż takie zrobię.
Mam nadzieję, że nawet MI wyjdą, wierzę w mądrość i kulinarny geniusz naszych przodków, dlatego babcię Q darzę zaufaniem. Na czas obecny będę brał się za robienie karpatki… a robię ją jak nikt inny. Z każdym kęsem wspomnianego ciasta kupi smakowe nawet najbardziej wybrednych szaleją.
Lewe jądro? Czemu nie prawe? Jednak ja nie chciałbym Twojego żadnego jądra, wolałbym… nerkę 😉
Jednak jeżeli jednak by mi nie wyszło, to nie klękaj, nie Kucaj, ale wyprostowany i dumny podejdź do klawiatury i napisz: Przykro mi, Jakubie, ale jak Ty możesz zrobić jakąkolwiek karierę naukową czy rozkręcić biznes, jak Ty nawet nie umiesz zrobić pierogów?
Babcia zawsze na oko robi pierogi i nie potrafi zbyt dokładnie proporcji podać, ale kilka razy robiliśmy razem, więc udało mi się wyciągnąć odpowiednie wnioski. 🙂 Najbardziej mimo wszystko lubię z mięskiem albo ruskie, aczkolwiek z kapustą i grzybami też bardzo lubię. Do tego skwareczki, cebulka… I’m in heaven!
A nerki są moje. Obie! 😛