Czasy przeszłe, zwane też narracyjnymi, stosowane w izolacji nie stanowią problemu. Sztuka polega na użyciu ich razem. Żeby być w stanie swobodnie i poprawnie mówić o przeszłości, trzeba uzmysłowić sobie możliwe relacje bądź też sekwencje, w których mogą występować czynności przeszłe, bo to właśnie ich wzajemne umiejscowienie w czasie wymusi taki czy inny czas narracyjny.
Generalnie gdy mówimy o przeszłości w języku angielskim, opisywane zdarzenia mogą następować po sobie (w porządku chronologicznym lub nie), być równoczesne oraz jedna może przerywać inną lub też być dla niej tłem. Te zależności należy zrozumieć, bo to od sekwencji opisywanych zdarzeń będzie zależał wybór czasów, a ich zmiana pociągnie za sobą zmianę znaczenia.
When I finished work, I went home.
Gdy skończyłem pracę, poszedłem do domu. Tutaj czynności występują po sobie w porządku chronologicznym, czyli takim, w jakim są wymieniane. Jedna się kończy, zaczyna się druga. W takiej sytuacji w każdym ze zdań zastosujemy czas Past Simple.
While I was driving home, I was listening to the radio.
Gdy jechałem do domu, słuchałem radia. Mamy do czynienia z czynnościami równoczesnymi, czyli mającymi miejsce w tym samym czasie. By oddać taką relację czasową między dwiema czynnościami przeszłymi, we wszystkich zdaniach stosujemy czas Past Continuous. Nie jest to specjalne zaskoczenie, ponieważ jest to reguła uniwersalna, nieograniczona jedyne do przeszłości: gdy czynności odbywają się w tym samym momencie, gramatyka musi to odzwierciedlać. Warto zwrócić uwagę, że do oddania jednoczesności zdarzeń czasami stosuje się Past Simple we wszystkich zdaniach, niemniej niekiedy bywa to dwuznaczne (np. When I read a book, I ate an apple czy When I was reading a book, I was eating an apple).
When I got home, I realised I had left my keys in the office.
Gdy dotarłem do domu, zorientowałem się, że klucze zostawiłem w biurze. Tutaj dwie pierwsze czynności wymieniane są w porządku chronologicznym, ale ostatnie opisywane zdarzenie zaburza porządek chronologiczny, gdyż miało miejsce przed wymienianą wcześniej czynnością. Innymi słowy, najpierw przyjechałem do domu, następnie sobie przypomniałem, że wcześniej zostawiłem klucze w biurze. By pokazać, że dana czynność miała miejsce przed inną czynnością przeszłą, stosujemy dla niej czas Past Perfect.
When she called me, I was walking home.
Gdy szedłem do domu, ktoś do mnie zadzwonił. Jedna czynność jest dłuższa i przerywa ją krótsza, co oddaje kombinacja czasów Past Simple dla krótszej oraz Past Continuous dla dłuższej. Podobna kombinacja pozwoli nam nakreślać tło dla zdarzeń przeszłych; Past Continuous będzie naszym tłem, a Past Simple czynnością krótszą i główną w naszej opowieści (np. When I was living in the UK, I worked as a teacher of Polish).
When he joined our team, we’d been working on that project for a month.
Gdy on do nas dołączył, my pracowaliśmy nad projektem od miesiąca. W tym przypadku jedna czynność trwała już jakiś czas, gdy miało miejsce pewne zdarzenie. Właśnie do tego służy czas Past Perfect Continuous: by podkreślić czas wykonywania czynności przed inną czynnością przeszłą, wyrażoną zwykle w Past Simple.
Podsumowując, czasy przeszłe w języku angielski są bardzo logiczne, a wszystko sprowadza się do relacji czasowych pomiędzy minimum dwiema czynnościami, a wszystko można rozpisać w pięciu zdaniach:
- When I came home, we ate.
Wróciłem i dopiero wtedy zjedliśmy. Pełna kultura.
→ Past Simple + Past Simple - When I came home, they were eating.
Gdy wróciłem, oni byli w trakcie posiłku. Uff, zdążyłem!
→ Past Simple + Past Continuous - When I came home, they’d eaten.
Gdy wróciłem, oni już zeżarli. Chamy, świnie i prostaki.
→ Past Simple + Past Perfect - When I came home, they’d been eating for an hour.
Gdy wróciłem, oni jedli od godziny.
→ Past Simple + Past Perfect Continuous - When I was driving home, they were eating.
Ja jechałem na złamanie karku, a oni już wcinali. To się nie godzi!
→ Past Continuous + Past Continuous
Nie starajcie się jednak tłumaczyć dosłownie (nie żeby takie tłumaczenie w ogóle istniało) z polskiego na angielski i odwrotnie, bo o ile język polski posiada tylko dwa aspekty – dokonany i niedokonany – o tyle angielski ma ich aż cztery; simple, continuous, perfect i perfect continuous. Chodzi zatem o wyobraźnię i wyjście poza ramy języka ojczystego, by spojrzeć na świat z innej, szerszej perspektywy. Inaczej się nie da, bo gramatyka to nie puste regułki do tępego wkucia; to instrukcja, którą należy zrozumieć.
Gdy więc nie jesteście pewni, który czas gdzie wstawić, zastanówcie się, czy opisywane czynności następowały po sobie w porządku, w jakim je wymieniacie, czy też nie, a może były równoczesne lub jedna była dłuższa bądź stanowiła tło dla innej, krótszej. Jeśli to załapiecie, cały świat stanie przed Wami lubieżnym otworem.
<> Ćwiczenia <>
Przetłumacz:
- Gdy wróciłem do domu, moja rodzina jadła obiad.
- Co robiłeś, gdy dzwoniłem?
- Wstałem o 6, wziąłem prysznic i poszedłem do pracy.
- W biurze przypomniałem sobie, że nie zamknąłem drzwi.
- Gdy ja próbowałem spać, moi sąsiedzi imprezowali.
- Wiedziałem, że płakała, gdy ją zobaczyłem.
- To nie był pierwszy raz, gdy mnie okłamałeś!
- Gdy czytałem w parku, usłyszałem krzyk.
- Rozejrzałem się, ale nic nie zobaczyłem.
- Gdy mieszkałem w Birmingham, poznałem wielu ludzi z całego świata.
- Uczyłem się angielskiego wiele lat, zanim poszedłem na studia.
- To było dziwne. Mark wparował do pokoju, rzucił mi jakiś dokument i uciekł.
- Wyjrzałem rano przez okno i zobaczyłem, że ulica była mokra. Mocno w nocy padało.
- Naprawdę chciałem ci pożyczyć te pieniądze, ale wszystko już wydałem.
- O czym rozmawialiście, gdy do was podszedłem?
Odpowiedzi:
- When I came back home, my family were eating dinner.
- What were you doing when I called you?
- I got up at 6, took a shower, and went to work.
- At the office I remembered I hadn’t locked the door.
- While I was trying to sleep, my neighbours were having a party.
- I knew she’d been crying when I saw her.
- It wasn’t the first time you’d lied to me!
- When I was reading at the park, I heard a scream.
- I looked around, but I didn’t see anything.
- When I was living in Birmingham, I met a lot of people from all around the world.
- I’d been learning English for many years before I went to university.
- That was strange. Mark stormed into the room, threw me a document, and ran off.
- I looked out of the window in the morning and saw that the street was wet. It’d been raining heavly the night before.
- I did want to lend you the money, but I’d spent it all.
- What were you talking about when I came up to you?
w zadaniach koncowych, pt Przetlumacz zdania, powinno byc w pierwszym zdaniu….. MY FAMILY WAS ESTING DINNER. ( nie – were eating)
Jest, jak powinno być – istnieje różnica między „family was” a „family were”. 😉
Super temat. W sumie to tak przyszło Mi na myśl czy oni sami są świadomi swoich słów? Tego jak one brzmią. No i kwestia akcentu. Pamiętam moment gdy byłem w kingston upon hull i poprosiłem o wodę mówiąc „a łoter plis” i pani nie wiedziała o co chodzi. W końcu sama się domyslila i powiedziała „aaa łosa you wisz” no napisałem fonetycznie by było jasne ale takie coś daje do myślenia.
Trudno mi sobie wyobrazić, że mogła nie wiedzieć, o co chodzi! No ale moja nauczycielka od francuskiego powiedziała mi kiedyś, że we Francji rodowita Francuzka rzekomo nie rozumiała słowa „perfumerie”. Fakt, było wypowiedziane błędnie, bo poprawnie jest „parfumerie”, ale różnica jest w tylko jednym dźwięku i chyba nie ma innego słowa, z którym można je pomylić.
Świetny artykuł z przykładami. Czy to jest łatwe? Polemizowałabym, bo młodzież szkolna nie może tego zapamiętać i wcale nie jest to dla nich logiczne. Nie wiem jak to tłumaczą nauczyciele w szkole, ale efektu w większości nie ma.
Dzięki! 🙂 Cóż, łatwe nie jest, bo inaczej wszyscy świetnie znaliby język angielski, ale nie są to rzeczy niemożliwe to nauczenia. Tylko językowi obcemu trzeba poświęcić czas, a nie obrażać się, że człowiek się nie rozwija, mając godzinę czy dwie w tygodniu i samemu pomiędzy zajęciami nie pracując.
W szkole jest wiele problemów. Pomijając już samych nauczycieli, to klasy są przeładowane, lekcji jest za mało i uczy się pod testy, a nie tak, by zrozumieć. Dlatego ludzie po ponad 10 latach nauki państwowej nie są w stanie poprowadzić prostej rozmowy na ogólny temat.