7 wskazówek, jak szybciej uczyć się języków

Nie od dziś wiadomo, że nauka języka to nauka praktyczna, która wymaga stałego kontaktu z językiem. Bez pracy własnej niczego się nie osiągnie, bo nauka języka jest jak terapia: ile zainwestujemy czasu i energii, tyle zyskamy wiedzy i umiejętności. Poniżej, okraszone pięknymi cytatami, prezentuję wskazówki odnośnie tego, jak stosunkowo niewielkim wysiłkiem można bardzo sobie pomóc w nauce dowolnego języka, zmieniając niektóre nasze przyzwyczajenia lub też ucząc się nowych nawyków.

Listen to the world, and you will know so much more.

…czyli postaw na słuchanie. Słuchać można radia, piosenek, wiadomości lub prognozy pogody. W zależności od tego, czy chcemy popracować nad rozumieniem, czy może raczej nad wymową, możemy słuchać bardziej lub mniej aktywnie. Jeśli na stałe wpleciemy w naukę takie ćwiczenia, będziemy mieli okazję zarówno osłuchać się z dźwiękami, które w naszym języku ojczystym nie występują (np. krótkie i długie samogłoski), ale i będziemy ćwiczyć niezwykle istotny akcent wyrazowy i zdaniowy. Dodatkowe ćwiczenia ze słuchania polecam szczególnie tym, którzy wiedzą, że znają słownictwo i gramatykę na poziomie, który teoretycznie pozwoliłby im w miarę swobodnie się komunikować, ale jednak nie rozumieją tego, co inni mówią. Przyczyna może leżeć w słabo rozwiniętych czy nawet zaniedbanych kompetencjach fonetycznych.

Example is not the main thing in changing. It is the only way.

…czyli naśladuj dialogi. Gdy byłem naiwnym osiemnastolatkiem potykającym się na marmurowych schodach o dwutomowy słownik PWN-Oxford, nie przypuszczałem, będąc na pierwszym roku anglistyki, że kiedyś komukolwiek świadomie zasugeruję naukę z filmów, ale człowiek uczy się całe życie, więc i ja jako nauczyciel stale pracuję nad swoimi umiejętnościami i warsztatem. Nie chodzi tak naprawdę o charakter materiałów, z których się uczymy, bo uczyć się można nawet z etykiety szamponu (o czym zresztą poniżej), ale o świadomość tego, czego może nam dane źródło wiedzy dostarczyć w konfrontacji z poziomem naszych umiejętności. Dialogi w filmach może nie zawsze tryskają książkową gramatycznością, ale za to pomagają opanować codzienne, bardzo naturalne słownictwo. Z powodu potencjalnej niegramatyczności osoby na początkowych poziomach powinny jednak uważać, ponieważ bardzo łatwo nauczyć się czegoś z błędem, ale później taki językowy chwast trudno wyplenić. Nieco bardziej zaawansowane osoby mogą też zwrócić uwagę na akcent i intonację w różnych sytuacjach. Ciekawą alternatywą dla filmów są również seriale i reklamy, bo z jednej strony ukazują pewien wycinek kultury danego obszaru językowego, a z drugiej obfitują w slogany i podteksty, które mogą później przeskoczyć do życia codziennego. Wszechobecne memy to tego idealne przykłady.

He who does not read has no advantage over those who cannot read at all.

…czyli czytaj wszystko i wszędzie. Nie musimy od razu sięgać po Shakespeare’a, Dickensa czy siostry Brontë, żeby szlifować język angielski, ale bez czytania czegokolwiek postęp jest niemożliwy. Jeśli więc ktoś ma wrodzoną awersję do słowa pisanego, to naukę języka może sobie już w tej chwili darować. Sugeruję zacząć chociażby od etykiet np. produktów spożywczych, kosmetyków lub lekarstw. Proste zdania zawieszone w bardzo konkretnym kontekście pozwolą szybko przyswoić konkretną terminologię. Przestrzegam jednak przed instrukcjami obsługi, ponieważ tam aż roi się od błędów ze względu na to, że często firmy „oszczędzają” na tłumaczeniach, przepuszczając swoje instrukcje przez bezmyślne internetowe translatory. Dlatego też istotny w przemyślanej i dobrze rozplanowanej nauce jest podręcznik, który nasz nauczyciel zasugeruje, biorąc pod uwagę nasze umiejętności oraz potrzeby.

The most precious things in speech are the pauses.

…czyli czytaj na głos. Może wydawać się to dziwne szczególnie dorosłym, którzy czytanie na głos kojarzą raczej z nauką dzieci w podstawówce. Nic bardziej mylnego, kochaneczki. Nie dość, że czytanie jako takie w ogóle pomaga w poszerzeniu słownictwa, to na dodatek czytanie na głos zmusza nas nie tylko do rozpoznania danego słowa, ale i zatrzymuje nas przy tych słówkach, których nie znamy bądź nie potrafimy wypowiedzieć. Dla uczących się języka angielskiego jest to szczególnie istotne ze względu na to, że w odróżnieniu od języka polskiego język angielski nie jest językiem fonetycznym, co oznacza, że nie czytamy tego, co jest napisane. Dzieci z krajów angielskojęzycznych od najmłodszych lat uczą się tzw. nursery rhymes, które pozwalają im rozwinąć umiejętność przewidywania co w jaki sposób należy czytać. Ponadto czytanie na głos pomaga zapamiętać nowe słownictwo na prostej zasadzie znanej z psychologii poznawczej: im więcej zmysłów zaangażujemy w proces uczenia, tym lepiej zapamiętujemy.

We are what we do. Excellence, then, is not an act, but a habit.

…czyli zmień ustawienia języka w urządzeniach, które używasz. Korzystając z komputera, poczty elektronicznej, telefonu, mikrofalówki czy najnowszego bidetu z ciekłokrystalicznym ekranem, lusterkiem i wbudowanym zestawem do karaoke, warto rozważyć zmianę języka polskiego na język, którego się uczymy. To zmusza nie tylko do szybkiego opanowania konkretnego słownictwa, bez którego znajomości urządzenie staje się bezużytecznym gadżetem, ale i do stałego kontaktu z językiem, co jest podstawą wszystkich podstaw i korzeniem wszelkiego dobra. Tudzież zła, w zależności od perspektywy.

Writing is the painting of the voice.

…czyli notuj wszystko i pisz odręcznie. Czymkolwiek się nie zajmujemy, możemy sporządzać krótkie notatki o tym, co zrobiliśmy, co robimy lub co zrobimy. Mogą to być całe zdania lub pojedyncze słówka. Idziemy na zakupy? No to sprawdźmy, jak w danym języku jest to, co planujemy kupić naszemu lektorowi na urodziny. Oglądamy mecz? Zajrzyjmy więc do słownika, by sprawdzić nazwy poszczególnych pozycji zawodników w tym seksownym rugby. Idziemy na randkę? Zapoznajmy się z romantycznym słownictwem, coby zaimponować our significant other. Pisanie odręczne pomaga w przyswajaniu nowych słówek, a dodatkowo mamy szansę tworzyć własne bazy ze słownictwem na dany temat, które następnie możemy sobie wrzucać np. na Quizlet, celem przećwiczenia.

If you change the way you look at things, the things you look at change.

…czyli myśl w języku obcym! Zdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwe, ale co dzieje się w naszej głowie, na szczęście nie podlega ocenie innych, więc nie ma się czego wstydzić. Próby myślenia w obcym języku pomagają przestawić się na nowe tory postrzegania rzeczywistości, co może wydawać się niektórym dość abstrakcyjne, ale współczesna psycholingwistyka wskazuje, że język wpływa na nasze postrzeganie rzeczywistości. Myślenie w języku obcym pomaga też niemal w każdym momencie wykorzystywać nabywaną wiedzę oraz reagować spontanicznie na to, co się dzieje.

Poruszony przeze mnie temat niech będzie wstępem do tekstów, w których w przyszłości omówię strategie uczenia się gramatyki i poszerzania słownictwa, ale dajcie znać w komentarzach, jeśli znacie inne metody nauki języka obcego, które z powodzeniem stosujecie.

8 comments to “7 wskazówek, jak szybciej uczyć się języków”
    • Tak, ale na początkowych poziomach. Powyżej poziomu średnio zaawansowanego nie ma to większego sensu. Zwysł wzroku ma zawsze pierwszeństwo, więc oglądając filmy z napisami trenuje się czytanie, nie słuchanie.

  1. Angielska Herbatko 😉 podpowiedz jeszcze słówko odnośnie sposobu na powtórki słownictwa.
    Załóżmy, że każdego dnia przyswajamy sobie pewien zasób zwrotów. Ale niestety po jakimś czasie te najwcześniej przez nas zasymilowane słówka i zwroty, a zdecydowanie rzadziej używane, ulatują gdzieś w przestrzeń niepamięci 🙁
    And this is very upsetting.

    • Praktyka jest odpowiedzią na to, co zapominamy. Nie ma innej opcji jak powtarzać i używać, ale z racji ogromu materiału trzeba się pogodzić z tym, że część zapomnimy. Ważne tylko, by nie były to podstawy. 😉

  2. Jak najbardziej się zgadzam i podobnych rad udzielam. Do czytania na głos dodam jedynie, że takie podejście poprawia przyswajanie dowolnej wiedzy, nie tylko językowej. Tak między innymi uczył się Lincoln, ale i wielu ludzi obecnie preferuje właśnie taki sposób czytania, na głos. Co prawda jest to nieco upiorne dla otoczenia, które staje się tzw. biernym słuchaczem, ale cóż czynić. Lepsze to niż bierne palenie 🙂
    Pozdrawiam!

    • Dlatego też czytać na głos sugeruję w domowym zaciszu, żeby nie uprzykrzać życia innym. Poza tym nauka jest wtedy też bardziej komfortowa, gdy nie trzeba myśleć o ludziach dookoła. No ale fakt, lepsze to niż bierne palenie. 😉

    • Warto również nagrać się od czasu do czasu aby usłyszeć swoją wymowę w obcym języku. Będziemy wtedy w stanie wyłowić co trzeba doszlifować 😉
      Od razu ostrzegam „ciężko” się słucha swoich nagrań 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *