Czy też zauważyliście, że gdy tylko kartki w kalendarzu przeskoczą na październik, zewsząd – a nawet z wszędąd! – zaczynają atakować nas dynie rozmiarów i kolorów wszelakich, a sklepy i kawiarnie wylewają nam na głowy potoki kaw, herbat i syropów o smaku dyni? Strategie marketingowe zostawimy w spokoju, ale skoro zawsze uważałem, że każda okazja jest świetna, by się czegoś nauczyć, dzisiaj rozetniemy dyńkę na pół i wciągniemy trochę tej sławetnej dyniowej przyprawy, by sprawdzić, co się w niej kryje, i przy okazji poznać nieco nowego słownictwa.
fot. pixabay.com
Kolor (coloration)
Myślicie, że dynia jest po prostu rudo-pomarańczowa? Nic z tych rzeczy, a takie herezje to po cichu wygłaszać, bo Wam Mendelejew swoją tablicę na głowach roztrzaska. Dynia zawdzięcza swój kolor związkom chemicznym (chemical compounds) z grupy karotenoidów (carotenoid), np. β-karotenowi (β-carotene), który też odpowiada za kolor marchewek (carrots). Innym składnikiem nadającym kolor dyni jest luteina (lutein), którą znajdziemy w żółtkach jaja (egg yolks), a także zeaksantyna (zeaxanthin), znajdująca się w kukurydzy (maize).
O, małe sprostowanie odnośnie słówka maize. Jak napisałem, jest to „kukurydza”, ale w brytyjskim angielskim. Amerykanie znają tę roślinę jako corn. Czy to ważne? Cholernie, bo dla Brytyjczyka z kolei corn to… „zboże”.
Zapach (aroma)
Po przerżnięciu dyni czuć przyjemny roślinny (vegetal) zapach, na który składają się związki o nazwach tak dziwnych i nic niemówiących, że podrzucę tylko główny z nich: alkohol liściowy (leaf alcohol), którym zaciągają się też koszący trawę. Oprócz tego mamy inne sześciowęglowe alkohole (six-carbon alcohols) i aldehydy (aldehydes). Składnik, który natomiast nadaje świeżo rozciętej dyni maślanego aromatu (buttery aroma), to diacetyl, występujący w piwie (beer). Smakowicie, nie? No właśnie nie, piwska nie lubię.
Dynia marynowana (canned pumpkin) z kolei nie wyzwala niemal żadnego z powyższych składników zapachowych, więc taki trochę smuteczek jest, ale z drugiej strony substancje lotne (volatiles) nadają jej lekko kawowy, przypalony (burnt-smelling) aromat.
Przyprawa o smaku dyni (pumpkin spice)
That’s a different story, czyli to już całkiem inna bajka. Przede wszystkim to to w najlepszym wypadku co najwyżej stało na tej samej półce co dynie, bo z żywą dynią niewiele ma wspólnego. Mieszanka (blend) zawiera natomiast to, co ja nazywam sproszkowanymi (pulverised) świętami: cynamon (cinnamon), imbir (ginger), ziele angielskie (allspice), gałkę muszkatołową (nutmeg), goździki (cloves) i kardamon (cardamon). Odpowiednio skomponowana mieszanka po brzegi wypełnia ciasta i napoje karmelizowanymi nutami (carmelized notes). Zobaczcie zresztą z tatuśkami z The Happy Pear, jak łatwo zrobić najlepszą kawę dyniową:
Wracając do przypraw, pragnę zwrócić uwagę na to, że podczas zakupów natkniecie się na takie, które na opakowaniu mają napisane ground, np. ground coffee, ground cinnamon czy ground pepper. Kojarzy się Wam z czymś? Z ziemią może? I prawidłowo, ale raczej nie chodzi o ziemię, a o to, że dany produkt jest po prostu zmielony. W języku angielskim czasownik „mielić” jest czasownikiem nieregularnym o formach grind i ground właśnie.
Ponoć większość produktów o smaku dyni zawiera mniej niż 10% naturalnych składników, a pozostałe ponad 90% stanowić mają ich sztuczne odpowiedniki, których kubki smakowe (taste buds) nie są w stanie odróżnić. Masz mózg (brain) sądzi więc, że pijemy zdrową organiczną kawkę z dyni i jemy przepyszny placuszek babuni, a tymczasem babunia się w grobie przewraca. Niektóre firmy natomiast faktycznie korzystają z naturalnego przecieru (purée) z dyni, który mieszają z cukrem (sugar) i odtłuszczonym mlekiem skondensowanym (condensed skim milk).
Tak że tego… Dwa słowa, którymi określam jesień? Pumpkin-spice-flavoured everything.
Te i inne słówka dostępne są też w mojej klasie na platformie Quizlet (instrukcja obsługi wraz z przeglądem ćwiczeń znajdują się we wpisie Quizlet: platforma do nauki słownictwa).
Źródła:
Chemical & Engineering News
http://cen.acs.org/articles/93/i40/Periodic-Graphics-Chemistry-Pumpkins.html (dostęp: 22.10.2015)
Institute of Food Technologies
http://www.ift.org/Knowledge-Center/Learn-About-Food-Science/Food-Facts/Pumpkin-Spice-101.aspx (dostęp: 22.10.2015)
Nie sądziłam, że można zaczytać się w faktach na temat dyni! Świetny pomysł! Ale kawa o smaku dyniowym, a fe! 😉
Zawsze powtarzam, że okazja jest świetna, by się czegoś nauczyć. 😀
Prawdziwa dynia, nie ta fałszowana, jest pyszna ;D Szczególnie zupa – krem, w sam raz na jesienne dni 🙂
Ponoć muffiny dyniowo-pomarańczowo-imbirowe też pycha. 🙂