Co mają wspólnego but, samochód i kuchnia?

Niedawno rozmawiałem z kolegą ze Stanów i chciałem mu wytłumaczyć, że coś mi tam tłucze pod maską. Mówię mu więc o ‘strange noises’, które słyszę pod moim ‘bonnet’, a ten w ryk. Nie wiedziałem dlaczego, dopóki mi nie powiedział, że w Stanach mówi się inaczej!

Ach, tak, Amerykanie i Brytyjczycy to takie śmieszki, które często robią sobie podśmiechujki ze słówek i wyrażeń typowych dla tego drugiego kraju. Czy można im się dziwić?

Weźmy taki sobie samochód, a konkretnie maskę i kufer. Amerykanin zrywa boki, gdy słyszy Brytyjczyka mówiącego o, odpowiednio, bonnet i boot, bo te słówka oznaczają też „czepek” (taki zawiązywany pod szyją kapelutek, co to kiedyś panie nosiły) i „kozak/trzewik” (taki but, a nie że „kozak” jako człowiek zadziorny, bo to po angielsku to badass). Brytyjczyk z kolei pada na kolana, gdy słyszy Amerykanina mówiącego o hood i trunk, bo pierwsze oznacza zazwyczaj „kaptur”, a to drugie m.in. „pień” lub „trąba słonia”, lub „tułów”, lub… „kufer”, ale nie ten samochodowy, a podróżno-bagażowy.

Ponadto samo słówko boot występuje w wielu popularnych wyrażeniach, tylko nie pomylcie się i nie użyjcie słowa booty, bo to i „tyłeczek”, i „łup”.

  • I used to be rather poor, but now the boot is on the other foot.
    Jeśli but jest na drugiej nodze, to znaczy, że sytuacja zmieniła się diametralnie. Jako że wiele osób popełnia tu błąd, podkreślam, że w języku polskim mówi o sytuacji zmieniającej się o 180, a nie o 360 stopni; gdyby sytuacja zmieniła się o 360 stopni, wrócilibyśmy do punktu wyjścia, prawda?
  • John was incompetent, so I wasn’t surprised when he got the boot.
    Jak ktoś dostanie (z) buta, ten został wywalony z pracy czy ze szkoły.
  • Stop sticking the boot in when I’m already down!
    Wpychanie buciora to angielski odpowiednik polskiego „kopać leżącego”.
  • I think Jared’s too big for his boots, isn’t he?
    Gdy ktoś jest za duży na swoje buty, to
     zachowuje się tak, jakby myślał, że jest ważniejszy i ma więcej władzy, niż jest naprawdę. Można przetłumaczyć jako „zgrywać ważniaka”, „mieć o sobie (za) duże mniemanie” czy nawet „woda sodowa uderzyła mu/jej do głowy”.

Z garażu i butów wskakujemy na moment do kuchni. „Kuchnia” jako pomieszczenie to kitchen, a kuchnia jako potrawy z danego regionu to cuisine. Warto też pamiętać, że o ile „gotować” to cook, o tyle „kucharz” to… też cook, nie cooker, bo to słówko to już „kuchenka” (i to również w wersji brytyjskiej, bo Amerykanie znają to jako stove). Co więcej, cooker hood to „okap”, czyli takie urządzenie nad kuchenką, które wyciąga niemilaskie zapachy.

Jeśli zaintrygował Was powyższy temat, więcej takich istotnych różnic w obu wersjach języka angielskiego znajdziecie w serii Słownictwo brytyjskie a amerykańskie.

Te i inne słówka dostępne są też w mojej klasie na platformie Quizlet (instrukcja obsługi wraz z przeglądem ćwiczeń znajdują się we wpisie Quizlet: platforma do nauki słownictwa).

One comment to “Co mają wspólnego but, samochód i kuchnia?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *