14 lutego odbija się echem po całym świecie, nie szczędząc także i Wielkiej Brytanii. Szukając inspiracji do niniejszego wpisu natknąłem się na artykuł Of Love and Money: Valentine’s Day in the UK, z którego wynika, że na swoją drugą połówkę mężczyźni wydają średnio 40 funtów (a jeden na dziesięciu panów wyda tego dnia ponad 75 funtów), a kobiety 24 funty (z czego jedna na trzy kobiety wyda mniej niż 10 funtów). W 2014 roku mieszkańcy Wysp wydali na święto zakochanych blisko 600 milionów funtów, więc można tylko zakładać tendencję wzrostową, bo choćby się waliło i paliło, lubimy pokazywać swoim ukochanym, że nam zależy. Jako że jednak nie prowadzę bloga finansowego, skupię się na językowym aspekcie 14 lutego.
fot. pixabay.com
Naszą drugą połówkę możemy nazwać my significant other, a naszych ukochanych – our loved ones. Same walentynki pierwotnie miały służyć wyznaniu komuś miłości (to admit one’s love to someone) za pomocą niepodpisanych liścików (anonymous cards) lub podpisanych jedynie „od cichego wielbiciela” (a secret admirer), choć dzisiaj wiele osób uważa, że to przerost formy nad treścią (the triumph of form over substance/content). Niekiedy miłość jest od pierwszego wejrzenia (love at first sight) i wtedy zakochujemy się (to fall in love) natychmiast. Zarzucamy ukochanych czekoladkami (chocolates), kwiatami (flowers) i pluszakami (stuffed toys) oraz obsypujemy naszych partnerów pocałunkami (to smother with kisses), całujemy się (to kiss), przytulamy (to cuddle) i obściskujemy się (to make out), a także kochamy się (to make love) do białego rana (till the break of dawn).
Wszyscy sobie życzymy, by miłość trwała wiecznie (to last forever) i była odwzajemniona (requited), ale czasami okazuje się, że miłość to za mało (sometimes love is not enough). Niegdyś gorący kochankowie (hot lovers) stają się zimni i niedostępni (to grow cold and distant) i trzeba iść dalej (to move on) w nadziei, że się w miarę szybko bezboleśnie odkochamy (to fall out of love). Ciekawostka dnia: stwierdzenie, że ktoś jest gorący (to be hot) oznacza zarówno, że ktoś ma gorączkę, jak i że jest fizycznie pociągający. Tak że tego… your English teacher’s so hot!
A czy wiecie, kto jest kim w związku? Partners to coraz popularniejsze określenie na partnerów płci dowolnej. A girlfriend i a boyfriend to dziewczyna i chłopak odpowiednio, ale i przyjaciółka oraz przyjaciel, co często bywa wykorzystywane w komediach i kabaretach. Po okresie chodzenia (going out) zwykle przychodzi czas na zaręczyny (engagement) i chłopak staje się narzeczonym (a fiancé), a dziewczyna narzeczoną (a fiancée), gdy jedna ze stron się oświadczy (to propose). Gdy partnerzy już się zaręczą (to get engaged) i nie zatłuką się po drodze podczas planowania ślubu (a wedding), pobierają się (to get married), a następnie jako mąż i żona/dwie żony/dwóch mężów (husband and wife/wives/husbands) albo starzeją się razem (to grow old together), albo się rozwodzą (to get divorced).
A jak powiedzieć komuś, że go kochamy? Poza standardowym I love you istnieje wiele sposobów, od prostolinijnych przez filmowo romantyczne po poetyckie. Poniżej prezentuję inne sposoby mówienia o przyciąganiu, przywiązaniu i miłości:
- I love you from the bottom of my heart
- I’m totally into you
- there is no other
- I’ve fallen for you
- I’ve got a thing for you
- you make me burn with desire
- we were meant to be together
- I’m smitten with you
- I yearn for you
- you’ve put a spell on me
- my heart calls out for you
Na koniec szczypta historii literatury angielskiej: nasz polski lowelas wziął się od nazwiska Roberta Lovelace’a, czarnego charakteru powieści Clarissa, or, the History of a Young Lady autorstwa brytyjskiego pisarza Samuela Richardsona; powieści epistolarnej (napisanej w formie listów lub pamiętników) w chwili obecnej uważanej za najdłuższą angielską opowieść pod względem liczby słów.
Komu mało, zapraszam do zapoznania się z idiomami z sercem w tle, z których jednak nie wszystkie nadają się na 14 lutego…
Te i inne słówka dostępne są też w mojej klasie na platformie Quizlet (instrukcja obsługi wraz z przeglądem ćwiczeń znajdują się we wpisie Quizlet: platforma do nauki słownictwa).
Hej! Super post! 🙂 Mała literówka się wkradla. Jak jest przerost formy nad treścią w nawiasie jest subtance zamiast substance. Pozdrawiam serdecznie. 😉
Dzięki za czujność!
Oświadczyć się to także „pop the question”. Lubisz idiomy, a o tym nie napisałeś. Jakoś tak 🙂 Pozdrawiam cieplutko 🙂
Podobnie jak i na naszą sympatię można powiedzieć „bae”, „honey” czy „boo”, ale niestety nie ma opcji, bym wymienił wszystkie dostępne możliwości. 😉