Hołota, pączki i okrężnica

Na rozgrzewkę proponuję kilka gotowych zwrotów do wyrycia, pokochania i stosowania na co dzień:

  • Speak for yourself! → Mów za siebie!
  • That’s not a thing! → Nie ma czegoś takiego!
  • There’s something to it. → Coś w tym jest.
  • I need to sleep on it. → Muszę się z tym przespać.
  • I need this done yesterday. → Ma to być zrobione na wczoraj.
  • Shut up! → Nie gadaj!

***

Zwrot but I digress przetłumaczymy „ale zbaczam z tematu”. Jest ciekawy, bo to wyrażenie idiomatyczne i dlatego nie używamy go w czasie Present Continuous, choć aż się prosi o ten czas.

***

Kto śledzi ten blog, ten wie, że w języku angielskim akcent wyrazowy jest bardzo ważny. Po prostu. Kto nie wierzy, niech mi powie prosto w ekran, że poniższe zdania są takie same:

  • I love the smell of your cologne.
  • I love the smell of your colon.

Otóż wyrazy cologne i colon w wymowie różnią się głównie akcentem. Cologne ma akcent na drugiej sylabie i czytamy [kə’ləʊn], a colon ma akcent na sylabie pierwszej i czytamy [’kəʊlɒn]. Tylko czy to w ogóle ważne? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie, ale wiedzcie, że cologne to „woda kolońska”, a colon to… „okrężnica”, potocznie zwana jelitem grubym. Na szczęście akcent wyrazowy można ćwiczyć, słuchając w wolnych chwilach radia czy oglądając telewizję.

***

Owoce i ryby głosu nie mają, w związku z czym na co dzień fruit i fish nie stosujemy w liczbie mnogiej. Zapytamy więc Do you like fish? czy What’s your favourite fruit?, ale nie użyjemy tutaj fishes czy fruits. Liczbę mnogą tych wyrazów możemy stosować natomiast wtedy, gdy chodzi nam o gatunki owoców i ryb, jak w zdaniach There are many different fruits in America i There are many fishes in these lakes.

***

Skoro o rybach mowa, mamy tu pięć apetycznie mokrych słówek:

  • ooze: wyciekać
  • drool: ślinić się
  • drip: kapać
  • splosh: chlupot
  • goo: maź

***

A jak jest „okazja” po angielsku? Możemy użyć albo słówka deal, albo bargain, np. That was a good deal czy One dollar for a book is a real bargain. Z kolei czasownik to bargain oznacza „targować się”, np. You can get better deals if you know how to bargain.

***

Gdy skończyliście pracę, możecie powiedzieć let’s call it a day, co można przetłumaczyć jako „na dzisiaj koniec”. Co ciekawe, można powiedzieć też let’s call it a night, co tak samo przetłumaczymy. Różnica polega w porze; jak można się domyślić, wersję z day powiemy w ciągu dnia lub późnym wieczorem, a z night gdy pracujemy w nocy.

***

„Wyjeżdżamy punkt piąta” można przetłumaczyć jako:

  • We’re leaving at five sharp.
  • We’re leaving at five on the dot.
  • We’re leaving on the dot of five.

***

Czym różni się donut od doughnut? Oba słówka oznaczają „pączek”, ale pierwsze jest amerykańskie. A jeśli weźmie Was kiedyś na intymności i amory, możecie swojej wybrance, wybrankowi czy nawet przypadkowo spotkanej osobie powiedzieć You’re the hole to my doughnut, co można przetłumaczyć „jesteś dziurką w mym pączku”. Perwersja pierwsza klasa, ale ostatecznie angielski pączek bez dziurki to nie to samo. Natomiast wyrażenie „jak pączek w maśle” to po angielsku in clover. Wersja polska jest zdecydowanie bardziej apetyczna, bo clover to „koniczyna”.

***

Birthday suit, czyli „urodzinowy ubiór”, to oryginalne i jakże obrazowe wyrażenie oznaczające… „nago”. Można je używać w zdaniu jak wyraz suit, np. He just stood there in his birthday suit, his eyes sparkling with lust czy też She just lay in bed in her birthday suit.

***

Jak zapamiętać, że wyraz „hołota” piszemy przez h, a nie ch? Pomijając ogromny tytuł wpisu, który wypala oczy, sugeruję skojarzyć z angielskim rzeczownikiem (the) hoi polloi, które można przetłumaczyć właśnie jako „hołota”; oba słówka mają h!

***

Pamiętajcie, że przymiotnik „olimpijski” w języku angielskim nie dość, że piszemy dużą literą, to jeszcze ma dwie wersje:

  1. Olympic: related to the Olympic games
    Michael Phelps is a record-breaking Olympic champion.
  2. Olympian: relating to the ancient Greek gods, or like a god in that he or she is calm and confident
    This is the Temple of Olympian Zeus.
    She looks down on others with Olympian superiority.

***

The gut może oznaczać „jelito”, a bardziej medycznym, ładniejszym słówkiem jest intestine. Słówko gut można tłumaczyć też jako brzuchol, ale czy wiecie, że język angielski ma też ciekawe wyrażenia związane z flakami?
  • gutter: rynsztok
    Don’t drag this into the gutter! Let’s have a civilised conversation.
  • hate sb’s guts: nienawidzić
    I don’t know what he did, but Alice hates Mark’s guts.
  • go with gut feeling: działać instynktownie
    Do you usually plan things in advance or go with your gut feeling?
  • bust a gut: wypruwać sobie flaki, bardzo mocno się starać
    I nearly bust a gut trying to get the job done on time!
  • have the guts (to do sth): mieć odwagę (coś zrobić)
    You don’t have the guts to propose to her!

***

Na koniec przypominam, że język angielski istnieje w wielu odmianach, z czego główne to brytyjska i amerykańska. Ze względu na różnice w słownictwie, warto trzymać się jednej, bo np. „bakłażan” to aubergine, a „cukinia” to courgette. Jeśli jeszcze raz usłyszę eggplant oraz zucchini, to wyjdę z siebie i stanę obok, a dwóch Marcelów Kucajów świat nie wytrzyma i pęknie na pół.

  1. aubergine, courgette → brytyjski angielski
  2. eggplant, zucchini → amerykański angielski

***

Te i inne słówka dostępne są też w mojej klasie na platformie Quizlet (instrukcja obsługi wraz z przeglądem ćwiczeń znajdują się we wpisie Quizlet: platforma do nauki słownictwa).

Uwaga: wpis zawiera symbole IPA (International Phonetic Alphabet, czyli Międzynarodowy alfabet fonetyczny). Bez odpowiedniego wsparcia ze strony oprogramowania możliwe jest, że w miejscu właściwych znaków Unicode pojawią znaki zapytania, kwadraty i inne niefonetyczne symbole. Ponadto jako anglista, nie amerykanista, siłą rzeczy mówię tu o brytyjskiej wersji języka angielskiego. Więcej o symbolach, ich znaczeniu i wymowie znajduje się we wpisie Angielska fonetyka: zarys dźwięków.

4 comments to “Hołota, pączki i okrężnica”
    • Nie wiem, jaki jest najlepszy i czy taki w ogóle istnieje, ale jeśli chodzi o repetytoria gramatyczne i gramatyczno-leksykalne, ja bardzo lubię np. Vince’a, Hewingsa, Evans, Mataska.

      • Dziękuję za odpowiedź 🙂 a fajne podręczniki do ćwiczenia słownictwa? Przerobiłam już Advanced Vocabulary&Idiom BJ Thomas z Longmana i zaczęłam obecnie Destination 😉 Coś jeszcze jest godnego uwagi?

        • A to też Evans czy Matasek, ale i McCarthy’ego z O’Dell czy Gude ze Stephens. Generalnie wybór jest ogromny, ale jeśli nie ma się pomysłu, można spokojnie brać podręczniki wydawnictw Cambridge, Longman i Oxford, bo są sprawdzone.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *