Jak język angielski wyglądał tysiąc lat temu?

XXIX odsłona akcji “W 80 blogów dookoła świata” pachnie przeszłością, w którą zanurzyli się polscy blogerzy językowi i kulturowi mieszkający w różnych zakątkach świata. Jako anglista i anglofil w jednej osobie postanowiłem pokazać Wam namiastkę tego, czym język angielski niegdyś był, dzięki czemu będziecie mieli szansę spojrzeć na niego z perspektywy nieco innej niż dotychczas.

Czy wiecie, że język angielski należy do języków germańskich i że kiedyś tworzył jedno z językiem niemieckim? Być może dlatego opinie o nim są takie skrajne; dla jednych jest bowiem piękny i logiczny, a dla innych koszmarny i chaotyczny. Do którejkolwiek grupy byście się nie zaliczali, jego historię można podzielić na trzy główne okresy:

  • staroangielski (Old English): ok. roku 450-1100
  • średnioangielski (Middle English): lata 1100-1500
  • nowoangielski (Modern English): od roku 1500

Oczywiście, daty są dość umowne i na dodatek każdy z okresów można dzielić dalej (np. średni staroangielski, późny średnioangielski, czy wczesny nowoangielski), ponieważ zmiany zachodzące w języku nie mają charakteru rewolucji, a ewolucji. Nikt przecież nie budzi się nagle w środku nocy z palcem w tyłku i słowami na ustach “och, od dzisiaj zacznę mówić średnim nowoangielskim z dialektem kentyjskim i alfabetem z Cumberland”. Tak naprawdę powyższy trójpodział historii języka został zaproponowany dopiero w 1874 roku przez Henry’ego Sweeta i Juliusa Zupitzę na podstawie zmian staroangielskich samogłosek w końcowych nieakcentowanych sylabach w kierunku średnioangielskiej pojedynczej neutralnej samogłoski e aż do jej zaniku w nowoangielskim. Nieźle to sobie wymyślili, nie?

Tyle historii, bo przechodzimy do tego, co pewnie najbardziej Was interesuje, a mianowicie jak wyglądała hybryda angielskiego i niemieckiego.

Jak zauważył szwajcarski językoznawca Ferdinand de Saussure, jedną z cech każdego języka jest zmienność. Zmiany przyjmują różny zakres i tempo, ale zawsze są obecne. W końcu wszystko ulega zmianom, więc nie jest możliwe, by tylko języki miały się nim oprzeć. Poniżej prezentuję krótki ustęp z Ewangelii Mateusza, w którym zobaczycie zmiany w języku angielskim na przestrzeni prawie 1000 lat.

And æfter six daʒum nam se Hælend Petrum, and Iacobum, and Iohannem, hys broðor, and lædde hiʒ on-sundron on ænne heahne munt, and he wæs ʒehiwod beforan him. And his ansyn scean swa swa sunne; and hys reaf wæron swa hwite swa snaw.

– późny staroangielski, ok. roku 1000

And after sexe dayes Jhesus toke Petre, and Jamys, and Joon, his brother, and ledde hem asydis in to an hiʒ hill, and was transfigured bifore hem. And his face schoon as the sunne; forsothe his clothis were maad white as snow.

– średnioangielski, ok. roku 1382

And after six days Jesus taketh Peter, James and John his brother, and bringeth them up into an high mountain apart, and was transfigured before them: and his face did shine as the sun, and his raiment was white as the light.

– wczesny nowoangielski, ok. roku 1611

Six days later, Jesus took with him Peter and James and his brother John and led them up a high mountain where they could be alone. There in their presence he was transfigured: his face shone like the sun and his clothes became as white as the light.

– angielski nowożytny, rok 1966

Nie sposób nie zauważyć ogromnych różnic nie tylko w organizacji tekstu, ale i samym alfabecie. Pierwszy fragment wygląda niemalże jak język obcy, który ma się nijak do tego, co dziś znamy jako język angielski.

Jak już pozbieracie szczęki z podłogi, zwróćcie uwagę na niewielki szczególasek: zmiany nie zależą jedynie od czasu, ale i od miejsca. Poniżej znajdują się trzy zapisy zdania He left that place and went into their synagogue również z Ewangelii Mateusza pochodzące z różnych regionów Wielkiej Brytanii w X i XI wieku:

Ond mið ðy ðona ofer geeade, cuom in somnungum hiora.

– fragment z Nortumbrii

Ond þa he þonan geliorde cuom in somnunge heora.

– fragment z Mercji

Ða se hælend þanum for, he com into hyra gesomnunge.

– fragment z Wessex

Choć transkrypcje powstały niemalże w tym samym okresie, rozbieżności w zapisach znów przywodzą na myśl różne języki, a alfabet to przecież najmniejszy problem.

Zmianom uległa też, co wydaje się oczywiste, sama wymowa. Pomijając już cały ogromny i osobny dział dźwięków spółgłoskowych, jedną z największych i zarazem najbardziej tajemniczych zmian fonetycznych, jakich doświadczył język angielski, jest tak zwana wielka przesuwka samogłoskowa (ang. Great Vowel Shift), która miała miejsce w latach 1350-1600. Zmiany dotknęły głównie długie samogłoski. Zobaczcie, jak wyglądały dźwięki samogłoskowe w kilku wyrazach w różnych okresach:

staroangielski średnioangielski nowoangielski
clean “czysty” /æ:/ /ε:/ /i:/
stone “kamień” /ɑ:/ /ɔ:/ /əʊ/
name “imię” /ɑ/ /a:/ /eɪ/
house “dom” /u:/ /u:/ /ɑʊ/
moon “księżyc” /o:/ /o:/ /u:/

To właśnie przesuwce zawdzięczamy dzisiejsze rozbieżności między pisownią a wymową, ponieważ w większości przypadków zmiany fonetyczne nie pociągały za sobą zmian w ortografii. Następnym razem, gdy traficie na słówko np. bite “gryźć”, boat “łódź”, out “na zewnątrz”, great “wspaniały” czy meet “spotkać”, pomyślcie, ze dosłownie ocieracie się o przeszłość. Czy to nie piękne?

Jeśli chodzi o rzeczowniki, w staroangielskim istniały trzy liczby (pojedyncza, mnoga i podwójna), trzy rodzaje (męski, żeński i nijaki) oraz pięć przypadków (mianownik, dopełniacz, celownik, biernik i narzędnik). W rzeczownikach formy narzędnika pokrywały się z celownikiem, ale przymiotniki i niektóre zaimki posiadały dodatkowe formy. Istnieją też pewne szczątkowe dowody z runicznych zapisków znalezionych w okolicy Nortumbrii, że staroangielski mógł też posiadać szósty przypadek: miejscownik.

System rodzaju nie był, jak to jest dzisiaj, oparty na płci naturalnej, np. wīfmann “kobieta” była rodzaju męskiego, a wīf “żona” rodzaju nijakiego. Rodzaj gramatyczny nie był też szczególnie widoczny w morfologii (budowie), np. dynn “hałas” to rodzaj męski, synn “grzech” jest rodzaju żeńskiego, a cynn “potomek” ma rodzaj nijaki.

Istniało kilka rodzajów deklinacji, czyli odmiany przez przypadki, rodzaj i liczbę. Był podział na mocną i słabą, ale i główną i mniejszą. Oto przykładowa odmiana mocnego męskiego rzeczownika stān “kamień”:

liczba pojedyncza liczba mnoga
mianownik stān stānas
dopełniacz stānes stāna
celownik stāne stānum
biernik stān stānas
narzędnik stāne stānum

Jakby tego było mało, deklinacji podlegał również nie tylko przedimek określony “ten”, sēo “ta” i “þæt “to”, ale i zaimki osobowe. Oto odmiana zaimka osobowego “ja”:

liczba pojedyncza liczba mnoga liczba podwójna
mianownik wit
dopełniacz mīn ūre uncer
celownik ūs unc
biernik ūs unc

Przymiotniki również posiadały odmianę mocną i słabą z odrębnymi końcówkami ze względu na przypadek, liczbę i rodzaj. Jeśli na przykład rzeczownik z przymiotnikiem był poprzedzony określnikiem, wtedy przymiotnik posiadał formę słabą, a jeśli określnika brakowało – podlegał mocnej odmianie. Pycha, nie? Jeśli jeszcze Was nie zemdliło, na dokładkę dorzucę fakt, że rzeczowniki dzieliły się jeszcze na długo- i krótkotematowe, co również miało swoje konsekwencje dla odmiany. Dla wizualizacji tego szaleństwa przykładowa odmiana mocnego męskiego rzeczownika długotematowego z przymiotnikiem (se)gōd cyning “(ten) dobry król”:

mocny przymiotnik słaby przymiotnik
                                              liczba pojedyncza
mianownik gōd cyning se gōda cyning
dopełniacz gōdes cyninges þæs gōdan cyninges
celownik gōdum cyninge þǣm gōdan cyninge
biernik gōdne cyning þone gōdan cyning
narzędnik gōde cyninge þȳ gōdan cyninge
                                            liczba mnoga
mianownik, biernik gōde cyningas þā gōdan cyningas
dopełniacz gōddra cyninga þāra gōdra cyninga
celownik, narzędnik gōdum cyningum þǣm gōdum cyningum

Z kolei czasowniki dzieliły się one na mocne (nieregularne), słabe (regularne) i nieregularne (totalnie wystrzelone w kosmos). Czasowniki mocne w czasie przeszłym odmieniały się przez tak zwany ablaut, czyli zmianę samogłoski z tematu według 7 wzorów koniugacji (odmian), a czasowniki słabe – za pomocą końcówki. Oba procesy są widoczne po dziś dzień (np. swim swam swum czy help – helped), co właśnie stanowi namacalną spuściznę po staroangielskim. W odróżnieniu od języka angielskiego nowożytnego, czasowniki staroangielskie chętnie odmieniały się przez osoby, liczbę, rodzaj, tryb i czas, a wszystko to miało swój własny zestaw końcóweczek. Na pokrzepienie serc, że dzisiejszy angielski czasownik to śmiech na sali, tabelka z odmianą słabego czasownika sīðian “podróżować” i mocnego czasownika stelan “kraść”:

bezokolicznik I sīðian stelan
bezokolicznik II tō sīðianne tō stelanne
teraźniejszy
tryb oznajmujący
sīðie stele
þū sīðast stilst
hē/hit/hēo sīðað stilð
wē/gē/hīe sīðiað stelaþ
przeszły
tryb oznajmujący
sīðode stæl
þū sīðodest stǣle
hē/hit/hēo sīðode stæl
wē/gē/hīe sīðodon stǣlon
teraźniejszy
tryb łączący
ić/þū/hē/hit/hēo sīðie stele
wē/gē/hīe sīðien stelen
przeszły
tryb łączący
ić/þū/hē/hit/hēo sīðode stǣle
wē/gē/hīe sīðoden stǣlen
tryb
rozkazujący
liczba pojedyncza sīða stel
liczba mnoga sīðiað stelaþ
imiesłów czynny sīðiende stelende
imiesłów bierny sīðod (ge)stolen

Spokojnie, więcej tabelek, odmian i końcówek nie będzie, bo nie ma na to ani miejsca, ani czasu. Temat można ciągnąć dosłownie w nieskończoność, a powyższe to tylko delikatne jego nadgryzienie, ale teraz już macie nieco większy wgląd w to, z czym studenci filologii angielskiej zmagają się podczas wykładów i ćwiczeń z historii języka i gramatyki historycznej.

Na koniec na rozluźnienie proponuję garść ciekawostek o języku angielskim z różnych jego okresów:

  • Najważniejsza dzieła literatury staroangielskiej i zarazem jedne z najstarszych w historii języka angielskiego to the Four Manuscripts (“cztery manuskrypty”): the Junius Manuscript, the Exeter Book, the Vercelli Book oraz Beowulf, zwane po polsku jako Manuskrypt Juniusa, Księga z Exeter, Księga z Vercelli i Beowulf.
  • Epicki poemat Beowulf stanowi jedną z obowiązkowych lektur na anglistyce, choć sam tytuł jest umowny, a pochodzenie słowa sporne.
  • Staroangielski alfabet różnił się od tego, który znamy ze współczesnego angielskiego. Pierwotnie korzystał z alfabetu runicznego, który został zastąpiony łacińskim. Mimo tego długo nie znał liter j oraz w, litery u oraz v były stosowane zamiennie, a litery k, q oraz z były używane jedynie okazjonalnie.
  • Ortografia staroangielskiego była bardziej regularna niż angielskiego nowożytnego. Nieme litery, które zaczęły się wyłaniać dopiero w nowoangielskim, niemal nie występowały ani w staro-, ani w średnioangielskim.
  • Ze względu na fakt, ze staroangielski charakteryzował się większą liczbą fonemów (najmniejszych jednostek mowy) niż grafemów, w dzisiejszych książkach do nauki tego języka stosuje się symbole diakrytyczne, które były nieobecne w oryginalnych dokumentach z tego okresu. Znajdziemy więc np. makron (hām “dom”, “morze”, fēt “stopy”, mūs “mysz”, mȳs “myszy”) do oznaczania długich samogłosek, brewis (sănd “piasek”, nĕst “gniazdo”, fŏx “lis”, sŭm “trochę”, hy̆l “wzgórze”) do oznaczania krótkich samogłosek czy kropkę lub akut (ćild “dziecko”, ōf-ādrȳġan “wysuszyć”, sećǵan “powiedzieć”) dla zaznaczenia zmiękczenia w wymowie spółgłosek.
  • Litera g posiadała aż cztery różne wymowy, zależne od umiejscowienia jej w wyrazie.
  • Alofony (odmiany) litery l, ciemna i jasna bądź niska i jasna, zaczęły pojawiać się prawdopodobnie we wczesnym nowoangielskim.
  • Zbitkę liter ng wymawiano [ŋg] niemalże do końca XVI wieku (era nowoangielskiego), w którym to [g] zaczęło ulegać koalescencji (łączeniu), w wyniku której dzisiaj zbitkę tę najczęściej czyta się [ŋ].
  • Spółgłoski fs oraz þ/ð posiadały dwie wymowy, dźwięczną (zazwyczaj pomiędzy innymi dźwięcznymi fonemami) i bezdźwięczną (np. na początku czy na końcu wyrazu).
  • W odróżnieniu od języka angielskiego nowożytnego, geminaty (podwojone spółgłoski jak w bottle “butelka” czy tomorrow “jutro”) były dopuszczalne w języku staroangielskim, oznaczając podwójną lub długą spółgłoskę w wymowie, jeśli tylko geminaty znajdowały się w środku wyrazu między samogłoskami (lippa “warga”, habban “mieć”, flićće “gruby”, cyssan “całować”, siþþan/siððan “od”). Geminaty zaczęły jednak zanikać w średnioangielskim, a aktualnie występują, ale jedynie jako podwójne litery, a nie dźwięki.
  • Staroangielskie dyftongi (dwudźwięki) rozpadły się z średnioangielskim, który wytworzył nowe.
  • W staroangielskim nie było też strony biernej i był też znacznie bardziej widoczny tryb łączący ze względu na większe w porównaniu z angielskim nowożytnym bogactwo końcówek.
  • Pytania i przeczenia nie wymagały wsparcia ze strony czasownika posiłkowego do, jak to ma miejsce dziś, choć czasowniki posiłkowe stosowane do tworzenia znanych nam dzisiaj czasów złożonych zaczęły wyodrębniać się już w języku staroangielskim.
  • Można było też stosować wielokrotne przeczenia, co dziś zwykle uważane jest za błąd lub kolokwializm.
  • Akcent wyrazowy nie był swobodny jak dziś. W prostych wyrazach padał na pierwszą sylabę (co jest typowe dla języków germańskich), w wyrazach złożonych padał na pierwszy element (chyba że były nimi prefiksy be-, ge- i for-), a w dłuższych czasownikach padał na pierwszą sylabę drugiego elementu.
  • Skomplikowany staroangielski system deklinacji rzeczownika uprościł się znacznie w średnioangielskim, redukując się do zaledwie dwóch odmian.
  • W nowoangielskim istniały jeszcze dwa zaimki osobowe dla drugiej osoby; thou “ty” i ye “wy/pan/pani”, a szczątkowa deklinacja sprawiała, że podlegały odmianie. Dzisiaj formy te nadal bywają stosowane, ale raczej do podkreślenia komizmu sytuacji lub podczas naśladowania pirata bądź księdza.
  • Koniugacja czasownika ulegała dalszym uproszczeniom w nowoangielskim, skutkując ubogą odmianą czasownika znaną w języku angielskim nowożytnym. To właśnie w tym okresie liczba mnoga straciła jakąkolwiek odmianę, podobnie jak i ustabilizowała się pozycja końcówki -s dla trzeciej osoby liczby pojedynczej Present Simple, gdy zniknęła jej alternatywa -(e)th (którą jeszcze widać w dziełach Shakespeare’a).
  • W nowoangielskim czasowniki modalne stały się w pełni ułomne, to znaczy i same nie mają wielu form, i wymuszają po sobie bezokolicznik bez to. Wcześniej czasowniki te łączyły się np. z pełnym bezokolicznikiem oraz rzeczownikami, co dzisiaj jest bardzo rzadkie (np. I will you my power “przekazuję ci moją moc”), a często niedopuszczalne (np. *I will to come).
  • Niektóre czasowniki jak np. dare “odważyć się”, wcześniej funkcjonujące jako modalne, straciły tę funkcję w nowoangielskim. Zniknął też czasownik mote, będący formą teraźniejszą czasownika must “musieć” (tak, must to była forma druga), a inne modalne potraciły formy przeszłe.
  • W nowoangielskim czasy dokonane (o aspekcie perfect) jeszcze stosowały dwa czasowniki posiłkowe, have oraz be (więc można było powiedzieć np. He is come), choć ten pierwszy zaczął wypierać drugi.

Przypominajcie sobie powyższe za każdym razem, gdy dopadnie Was leń i zaczniecie narzekać, że angielski jest trudny. Jeśli jednak Wam mało, więcej ciekawostek o języku angielskim znajdziecie w kategorii What The Fact. Nie zapomnijcie też wpaść do pozostałych autorów biorących udział w aktualnej edycji akcji, by sprawdzić, z czym im kojarzy się historia danego obszaru językowego, któremu patronują.

Austria

Viennese breakfast: Było minęło – czasy CK

Chiny

Biały Mały Tajfun: YMCA

Finlandia

Suomika: Opisywanie przeszłości po fińsku

Francja

Demain viens avec tes parents: Było minęło – Les Années folles

Francuskie i inne notatki Niki: Było, minęło… Minitel – 30 lat francuskiego protoplasty internetu

FRANG: Było, minęło – 4 najbardziej (nie)zapomniane francuskie wynalazki

Gruzja

Gruzja okiem nieobiektywnym: Była sobie fabryka…

Hiszpania

Hiszpański na luzie: Hiszpańska przeszłość ciągle żywa: pesetas

Japonia

Japonia-info.pl: O-haguro – zwyczaj czernienia zębów

Kirgistan

Enesaj.pl: Dawne nazwy miast Azji Środkowej

Litwa

Na Litwie: 10 miejsc na Litwie, które zmieniły się niemal nie do poznania

Niemcy

Nauka Niemieckiego w Domu: Było, minęło kiedyś w Niemczech

Niemiecka Sofa: Było, minęło…

Norwegia

Norwegolożka: Dawno temu w północnej Norwegii

Rosja

Dagatlumaczy.pl – Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim: Dawne miary rosyjskie

Turcja

Turcja okiem nieobiektywnym: Było-minęło… tureckie miasta kiedyś i dziś

Wielka Brytania

Angielski C2: Było minęło – służba (Downton Abbey)

Angielski dla każdego: 10 historycznych filmów o Wielkiej Brytanii

english-at-tea: Zamki w Wielkiej Brytanii, które muszę zobaczyć

Włochy

Italia nel cuore: Co Napoleon ma wspólnego z włoską flagą?

Studia, parla, ama: W 80 blogów – był lir, nie ma lira

Wielojęzyczne

uLANGUAGES: Jak wyglądała nauka języka w przeszłości?

Uwaga: wpis zawiera symbole IPA (International Phonetic Alphabet, czyli Międzynarodowy alfabet fonetyczny). Bez odpowiedniego wsparcia ze strony oprogramowania możliwe jest, że w miejscu właściwych znaków Unicode pojawią znaki zapytania, kwadraty i inne niefonetyczne symbole. Ponadto jako anglista, nie amerykanista, siłą rzeczy mówię tu o brytyjskiej wersji języka angielskiego. Więcej o symbolach, ich znaczeniu i wymowie znajduje się we wpisie Angielska fonetyka: zarys dźwięków.

Źródła:

Fisiak, J. (1995) An Outline History of English. External History., wyd. 2, Poznań: Kantor Wydawniczy SAWW.

Reszkiewicz, A. (1998) Synchronic Essentials of Old English., Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

,
14 comments to “Jak język angielski wyglądał tysiąc lat temu?”
  1. Nie sądziłem że aż tak zmieniał się język ang na przestrzeni lat. Zawsze wydawało mi się że nie wiele się w nim zmieniało. Uwielbiam czytać takie artykuły, Twój wkład w jego powstanie jest imponujący. 🙂

  2. Trochę się zmienił przez tyle lat ten angielski ale mi się wydaje że teraz jest bardziej zrozumiały i przejrzysty dlatego jest taki światowy.

  3. Historia języków jest fascynująca, szkoda, że studenci w większości podchodzą z odrazą do przedmiotów takich jak gramatyka historyczna, może i egzamin jest trudny (wracam wspomnieniami do studiów na filologii hiszpańskiej) ale zdobyta wiedza znacznie pomaga w zrozumieniu języka współczesnego.

  4. o Wow, ale żeś się napracował. Szacun!
    Z własnej nieprzymuszonej woli nigdy bym nie napisała o Old English, chociaż na studiach byłam całkiem niezła 😉 niezłe powtórzenie materiału. Dzięki

    • Dzięki! Faktycznie, musiałem przekopać kilka pudeł notatek i książek, ale miałem przy tym wielką frajdę, bo na studiach bardzo lubiłem historię języka i gramatykę historyczną. 🙂

Skomentuj Angielska Herbata Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *