Gdy zaczynałem naukę języka francuskiego, dość szybko musiałem opanować dopełnienia bliższe i dalsze, a w języku angielskim choć jestem między poziomem B1 a B2, jeszcze nikt mi nic na ten temat nie powiedział. Mam jednak duży problem ze stroną bierną, więc postanowiłem zapytać, o co w tym wszystkim chodzi, bo wiem, że strona bierna o dopełnienia się rozbija.
Miód na me serce, uszy i oczy, gdy ktoś mnie o gramatykę pyta. Faktycznie, też to zauważyłem, że mierząc się z gramatyką francuską, stosunkowo wcześnie wprowadza się pojęcie dopełnienia wraz z jego rodzajami, a w języku angielskim jakoś ten temat pomija się szerokim milczeniem, a to wielki błąd, którego ceną są problemy z czasownikami i stroną bierną.
Co to jest dopełnienie i dlaczego jest tak istotne z punktu widzenia czasownika oraz jego strony, to zakładam, że już wiecie, a jeśli nie, to odsyłam do artykułu Cztery filary czasownika: czas, aspekt, strona i tryb. Mówiąc w skrócie dopełnienie to ta część zdania, która nadaje podmiotom i czasownikom znaczenie i sens. Niekiedy w zdaniu dopełnienie może wystąpić (I’m reading a I’m reading a book), niekiedy musi się pojawić (I like listening to music), a niekiedy wręcz nie może (The snow melted). Rodzaj użytego dopełnienia w zdaniu jest istotny, bo to on nam mówi, jak takie dopełnienie się zachowa, z czym się połączy i gdzie się w ogóle znajdzie. W języku angielskim mamy do czynienia z dwoma typami dopełnień.
A direct object, czyli dopełnienie bliższe. Występuje w formie rzeczowników, zaimków, zdań podrzędnych i wyrażeń. Dopełnienia bliższe wskakują nam bezpośrednio po czasownikach przechodnich bez pomocy przyimków.
- I ate eggs for breakfast.
Dopełnienie: eggs. - She encountered a lot of problems.
Dopełnienie: a lot of problems. - Have you seen him?
Dopełnienie: him. - The children hate going to bed early.
Dopełnienie: going to bed early.
Generalnie dopełnienie bliższe stanowi obiekt, na którym podmiot wykonuje swoją czynność, określoną w czasowniku. Pamiętajmy też, że tylko czasowniki dynamiczne mogą przyjąć dopełnienie bliższe, bo jeśli mamy do czynienia z czasownikiem łączącym, to to, z czym się on połączy, to tak zwany subject complement, czyli dopełnienie podmiotu (więcej o czasownikach łączących w tekście I’m good czy I’m well?).
- I locked my keys in my car.
Dopełnienie bliższe: my keys. - I was locked in my car.
Dopełnienie podmiotu: locked.
An indirect object, czyli dopełnienie dalsze. Występuje rzadziej, ponieważ by zdanie mogło posiadać dopełnienie dalsze, najpierw musi posiadać dopełnienie bliższe, by całość miała jakikolwiek sens. Przyjmuje formę rzeczownika lub zaimka i w zdaniu zazwyczaj zajmuje pozycję przed dopełnieniem bliższym.
- He gave Ann a gift.
Dopełnienie bliższe: a gift. Dopełnienie dalsze: Ann. - I’m painting the kitchen for my parents.
Dopełnienie bliższe: the kitchen. Dopełnienie dalsze: my parents. - They sent me a postcard.
Dopełnienie bliższe: a postcard. Dopełnienie dalsze: me.
Innymi słowy dopełnienie dalsze to osoba lub rzecz, dla której czynność jest wykonywana lub która otrzymuje pewne korzyści z wykonywanej czynności. Jeśli takie dopełnienie jest przerzucone po dopełnieniu bliższym, pojawia się przyimek to lub for (niekiedy oba są możliwe w zależności od czasownika) i choć znaczeniowo taka konstrukcja jest identyczna, nie nazywamy jej już dopełnieniem dalszym, a dopełnieniem przyimkowym. To oczywiste. Bo pojawił się przyimek chyba, nie?
- The committee gave him an award.
The commitee gave an award to him. - I’ve fixed your watch.
I’ve fixed the watch for you.
Wiedza o tym, jak zlokalizować takie czy inne dopełnienie, bardzo się przydaje, by brzmieć naturalniej, bo jeśli dopełnienie bliższe jest zaimkiem a nie rzeczownikiem, wyrzucenie dopełnienia dalszego po dopełnieniu bliższym (czyli zamiana go w dopełnienie przyimkowe) wygładza wypowiedź i sprawia, że brzmi lepiej.
- I didn’t have money for the ticket, so you bought me it.
I didn’t have money for the ticket, so you bought it for me. - After he drank some water, he passed me it.
After he drank some water, he passed it to me.
A może kojarzycie coś, co się zwie object pronouns, czyli zaimki w funkcji dopełnienia? Dlaczego mówimy np. I am happy, ale już She saw me, a nie She saw I? Zważywszy na powyższe! Nie ma mowy o podmiocie tam, gdzie ma stać dopełnienie, co tłumaczę we wpisie It is I czy It is me?.
Jako ciekawostkę dorzucę, że choć w języku polskim dopełnienie dalsze nie może zostać użyte, by po przekształceniu stanowiło podmiot strony biernej, to angielska strona bierna nie posiada takich ograniczeń.
- He sent me documents.
Strona czynna z podmiotem he. - Documents were sent to me.
Strona bierna z dopełnieniem bliższym ze strony czynnej jako podmiotem. - I was sent documents.
Strona bierna z dopełnieniem dalszym ze strony czynnej jako podmiotem.
I jak tu nie kochać angielskiej gramatyki z tą całą jej plastycznością?