„Near Death Experience” – recenzja i konkurs

Dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami z lektury książki pt. „Near Death Experience” wydawnictwa Edgard. Jak głosi informacja na okładce, historia jest wciągająca i sprawia, że mamy zapomnieć, iż uczymy się języka angielskiego. Czy tak jest naprawdę?

Przede wszystkim zacznę od sprostowania, że to nie zwykła książka, a gamebook, czyli powieść interaktywna. A cóż to? Historia, w której sami decydujemy o jej kierunku i rozwoju. Książka bowiem co prawda dzieli się na rozdziały, ale nie są one do końca takie, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, więc nie czytamy ich po kolei. Co kilka stron autor oferuje nam wybór odnośnie tego, co nasz bohater ma dalej zrobić, dając nam aż 16 alternatywnych zakończeń. No właśnie, a kim jest nasz bohater? Ze strony wydawnictwa:

Hugo prowadzi przygnębiająco nudne życie. Pracuje w londyńskiej knajpce, gdzie pewnego dnia znajduje na podłodze tajemnicze zdjęcie. Czy zawiedzie go ono w świat berlińskiej bohemy, szemrane kręgi złodziei dzieł sztuki, szeregi amazońskiej partyzantki czy może w ramiona pięknej Hinduski…?

Jeśli chodzi o samą fabułę, to nie będę zdradzał szczegółów ani wypowiadał się na jej temat, bo każdy lubi coś innego, poza tym w żadnym wypadku nie aspiruję do miana krytyka literackiego. Interesują mnie jednak językowe i metodologiczne walory tej pozycji, bo to już moja działka.

W samym tekście nowe czy trudniejsze słowa są i pogrubione, i przetłumaczone na marginesie, dzięki czemu potrzeba zaglądania do słownika została sprytnie zminimalizowana. Co więcej, po każdym rozdziale mamy różnego rodzaju ćwiczenia nie tylko odnoszące się do słownictwa (np. uzupełnianie luk, tłumaczenie, parafrazowanie, korekta błędów, znajdowanie słów, szukanie definicji), ale i do samej fabuły (np. porządkowanie zdarzeń w porządku chronologicznym czy zadania typu „prawda/fałsz”). Czytelnik jest zaangażowany, a zaangażowany czytelnik to szczęśliwy czytelnik, nieprawdaż? Pod koniec książki mamy jeszcze odpowiedzi oraz słowniczek ze wszystkimi pogrubionymi w tekście słówkami.

Jako miłośnik słowa pisanego polecam przede wszystkim tym, którym znudziły się tradycyjne ćwiczenia mające na celu poznanie i utrwalenie słownictwa oraz gramatyki. Czuję jednak niedosyt, bo książka jest po prostu krótka: liczy nieco ponad 200 stron, więc czyta się ją w jeden wieczór.

Zastrzeżeń nie mam, choć niezbyt rozumiem klucz, według którego wybierano słowa do pogrubienia. Wiem, że w teorii miały to być słowa najtrudniejsze, ale wiele z nich jest zdecydowanie poniżej poziomu B2 (np. advertpick up, take off, wealthy), a inne, które są trudniejsze i mogą być niejasne dla polskiego odbiorcy nawet z przyczyn kulturowych, są pominięte (np. satnav, guerrilla). Nie jest to jednak problem, ale po prostu coś, co przyciągnęło moją uwagę. Wybaczam nawet miejscami pojawiające się amerykanizmy (np. cello zamiast the cello, zamienne stosowanie dream of i dream about czy żonglowanie formami czasowników po begin) czy brak akcentu ostrego nad café (pamiętać przecież należy, że akcenty należy zachować w wyrazach obcego pochodzenia, gdy akcenty te zmieniają wymowę). Nic to na przekór wieczności; same plusy, na dodatek dodatnie, a minusów brak.

We wpisie 7 wskazówek, jak szybciej uczyć się języków podkreślałem, że czytanie w obcym języku bardzo ułatwia jego naukę, więc osobom co najmniej średnio zaawansowanym polecam sięgnąć po „Near Death Experience”, nawet jeśli czytanie nie jest Waszym ulubionym sportem. Książka ta jest pozycją oryginalną i jako taka stanowi świetną odskocznię od codzienności, a należy pamiętać, że metodologia nie jest nauką gorącą, więc gdy już na rynku pojawi się coś innego, warto po to sięgnąć.

***

KONKURS

***

Wydawnictwo Edgard ufundowało 3 gamebooki „Near Death Experience”, więc jest to idealna okazja, by zdobyć tę książkę za darmo. Na czym polega konkurs? 30 maja, 31 maja oraz 1 czerwca między godziną 7 rano a 7 wieczorem na fan page’u bloga na Facebooku pojawi się wpis oznaczony hasłem „WPIS KONKURSOWY”. Wpis taki będzie zawierał jedno zdanie z różnymi błędami gramatyczno-leksykalnymi. Zadaniem uczestników konkursu jest wpisać poprawione wersje zdań w komentarzu do takiego wpisu. Pierwsza osoba, która danego dnia poprawi wszystkie błędy, wygra jeden egzemplarz książki. W skrócie: 3 zdania, 3 dni, 3 nagrody i 3 zwycięzców. Good luck!

***

WYNIKI KONKURSU

***

Oto trzy zdania konkursowe, ich wersje poprawne oraz autorzy, którzy pierwsi wyszukali i poprawili wszystkie błędy:

  1. Even though Mark’s nearly 50, he hasn’t lost his look. His hairs looks amazingly!*
    Even though Mark’s nearly 50, he hasn’t lost his looks. His hair look amazing!
    Korektor: Maciej Rożek.
  2. Adam was brought out by his grandparents, but he grew to be decent man.*
    Adam was brought up by his grandparents, but he grew up to be a decent man.
    Korektor: Piotr Karol.
  3. Ann runs business somewhere in London. I think she sells furtnitures for a year now.*
    Ann runs a business somewhere in London. I think she’s been selling furniture for a year now.
    Korektor: Klaudyna Karcz.

Wszystkim bardzo dziękuję za udział w konkursie, a zwycięzcom gratuluję świetnej znajomości języka angielskiego oraz refleksu!

Regulamin konkursu:

  1. Konkurs jest organizowany przez blog Angielska Herbata.
  2. Nagrodami w konkursie są ufundowane przez Wydawnictwo Edgard 3 powieści interaktywne pt. „Near Death Experience” (po jednym dla każdego zwycięzcy).
  3. Aby wziąć udział w konkursie, należy poprawić błędy w 3 zdaniach opublikowanych na fan page’u bloga Angielska Herbata na Facebooku między 31 maja a 1 czerwca.
  4. Nagrodzone zostaną trzy osoby, które jako pierwsze poprawią wszystkie błędy w zdaniach.
  5. Nagrody mogą zostać wysłane do dowolnego miejsca na terenie Polski na koszt i w sposób wybrany przez fundatora nagród.
  6. Konkurs jest otwarty, a udział w nim bezpłatny.
  7. Udział w konkursie jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na przetwarzanie podanych danych osobowych w celu wyłonienia zwycięzców, nawiązania z nimi kontaktu oraz dostarczenia nagród.
  8. W przypadku braku kontaktu zwrotnego ze strony zwycięzcy w terminie do 5 dni roboczych, licząc od dnia ogłoszenia wyników, zastrzegam sobie prawo do wyłonienia innego zwycięzcy.
  9. Konkurs trwa od publikacji pierwszego wpisu konkursowego na fan page’u bloga Angielska Herbata na Facebooku 30 maja 2016 roku do poprawy błędów w ostatnim zdaniu konkursowym opublikowanym 1 czerwca 2016 roku. W przypadku, gdyby dane zdanie nie zostało poprawione, organizator zdecyduje, że albo konkurs zostanie wydłużony, albo nagroda z danego dnia zostanie przyznana uczestnikowi, który poprawi największą liczbę błędów.
  10. Zwycięzcy zostaną poinformowani w komentarzu do ich poprawnego zdania we wpisie konkursowym, a wyniki konkursu zostaną opublikowane pod recenzją nad regulaminem konkursu w ciągu 48 godzin od jego zakończenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *