Angielskie czasy: wprowadzenie

Angielskie czasy to coś, co wielu przyprawia o mentalny zawrót głowy – i wcale niekoniecznie na poziomie elementary, bo zasada “im głębiej w las, tym ciemniej” świetnie odzwierciedla naukę języka obcego. Mam jednak zamiar udowodnić Wam, że nie tylko system angielskich czasów, ale i niemalże cała angielska gramatyka jest szalenie logiczna. Pod tym względem nauka tego wspaniałego języka przypomina matematykę, gdyż różne zagadnienia nachodzą na siebie i wynikają z poprzednich, a braki w materiale, który powinien zostać opanowany, bardzo szybko się ujawniają, praktycznie uniemożliwiając dalszy postęp.

Niniejszy wpis niech będzie dla Was nie tylko obowiązkowym wstępem do nauki dalszych czasów, ale i tekstem, do którego będziecie wracać na wypadek wątpliwości, gdy będę publikował wpisy odnośnie poszczególnych czasów angielskich. Zaznaczam jednak, że nie będę poruszał każdego możliwego zastosowania wszystkich czasów na każdym poziomie zastosowania, bo wtedy jeden wpis zająłby spokojnie paręnaście stron A4 i nic byście nie skorzystali. Będę jednak omawiał najważniejsze i najczęstsze zastosowania angielskich czasów, porównując je z innym w miejscu ich styku tam, gdzie granica między niektórymi czasami jest niewyraźna.

To, co na ogół może przerażać w nauce języka angielskiego, to sama liczba czasów: najczęściej mówi się, że jest ich bowiem 12, choć niektóre źródła podają nawet, że 16, dublując czasy przyszłe widziane z perspektywy przeszłości. Tak naprawdę aktualnie mamy tylko 2 czasy morfologiczne, przeszły i nieprzeszły, a cała reszta to tak zwane konstrukcje peryfrastyczne z przeplatającymi się aspektami simple, perfect, continuous i perfect continuous, o czym przeczytacie więcej w artykułach Ile czasów liczy język angielski? oraz Cztery filary czasownika: czas, aspekt, strona i tryb. Dodatkowo nie pomaga fakt, że time (“czas”) nie odpowiada tense (“czas gramatyczny”), co ludzie często utożsamiają. Przez to w języku angielskim na porządku dziennym są sytuacje, w których stosujemy np. czasy przeszłe do mówienia o przyszłości, przyszłe do mówienia o teraźniejszości czy teraźniejsze do mówienia o przyszłości Nie będziemy się zbytnio zagłębiać w teorię czasów z punktu widzenia gramatyki teoretycznej, ponieważ nie liczby są tu najważniejsze. Czy mamy do czynienia z czasem, czy konstrukcją, nie ma większego znaczenia dla nadrzędnego celu: przybliżenia Wam wszystkich konstrukcji w taki sposób, żebyście spojrzeli na nie jak na pojedyncze tryby większych, czysto praktycznych umiejętności jakimi są czytanie, pisanie, słuchanie i mówienie w języku angielskim. Ja dla uproszczenia mówię zazwyczaj o czasach.

Na angielskie czasy można patrzeć z różnych perspektyw i każda jest dobra, warto więc samemu poszukać tej, która najbardziej do Was przemawia. Można podzielić je sobie na 4 czasy teraźniejsze, 4 przeszłe oraz 4 przyszłe i rozpatrywać je osobno w kontekście teraźniejszości, przeszłości i przyszłości. Można też patrzeć na nie trójkami, porównując dany czas do jego analogicznych wersji w czasie teraźniejszym, przeszłym i przyszłym. Bo tak, czasy są analogiczne i tak naprawdę wszystkie wyglądają identycznie pod względem gramatycznego “szkieletu”, chociaż będą się różnić operatorem i formą czasownika. Można również spojrzeć na pary czasów bliskich sobie kontekstowo lub zwyczajnie uczyć się ich po kolei, co w sumie jest najpopularniejszą metodą nauki czasów angielskich. W moich wpisach znajdziecie perspektywę łączącą powyższe. Będę dla Was definiował czasy, pokazywał ich standardowe i – dla osób bardziej zaawansowanych – mniej standardowe czy rzadsze zastosowanie danego czasu, pokazywał analogie do innych czasów, wyszukiwał takie pary, trójki i kwartety, w ramach których nie tylko skuteczniej, ale i po prostu fajniej się ich uczy. Być może sami odkryjecie też własną perspektywę. Jeśli tak, to super, bo ważniejsza od powtórzeń materiału jest jego reinterpretacja i inkorporacja do już posiadanej wiedzy, więc jak najbardziej zachęcam do szukania własnych rozwiązań!

No dobrze, to jakie w ogóle mamy czasy w języku angielskim? Tnąc wszystko i wszystkich brzytwą Ockhama, dla uproszczenia wróćmy do założenia, że mamy ich 12, z pominięciem przyszłych widzianych z perspektywy przeszłości. Oto ich lista z ich nazwami i bardziej niż ogólną charakterystyką zastosowania.

Czasy teraźniejsze Present

  • Simple używany do mówienia o rzeczach powtarzających się z jakąś regularnością, naszych przyzwyczajeniach i nawykach;
  • Continuous używany do mówienia o czynnościach wykonywanych w chwili mówienia o nich;
  • Perfect używany do mówienia o czynnościach przeszłych, zwykle zakończonych, które mają widoczny skutek w teraźniejszości;
  • Perfect Continuous używany jak Present Perfect, ale zwykle do czynności niezakończonych.

Czasy przeszłe Past

  • Simple używany do opisywania wydarzeń przeszłych i zakończonych, które nie mają skutku w teraźniejszości i które wymieniamy w porządku chronologicznym;
  • Continuous używany do opisywania czynności niedokonanych w przeszłości oraz jako tło do innych czynności przeszłych;
  • Perfect, inaczej czas zaprzeszły, służy do opisywania wydarzeń przeszłych dokonanych, gdy potrzebny jest “przeskok” do wcześniejszej przeszłości w momencie opowiadania o zdarzeniach w sposób niechronologiczny;
  • Perfect Continuous jak Past Perfect służy zmianie perspektywy, ale używany jest do mówienia o czynnościach niedokonanych.

Czasy przyszłe Future

  • Simple używany do wyrażania spontanicznych decyzji odnośnie niezaplanowanej przyszłości;
  • Continuous używany do mówienia o zdarzeniach przyszłych, które w danym momencie w przyszłości nadal będą trwały;
  • Perfect używany do mówienia o zdarzeniach, które zostaną zakończone przed konkretnym momentem w przyszłości;
  • Perfect Continuous używany do mówienia o czynnościach, które do danego momentu w przyszłości będą wykonywane już od jakiegoś czasu.

Przykładów na zdania w powyższych czasach nie będę tutaj podawał, bo zajmę się tym w osobnych wpisach. Poza tym podczas tłumaczenia angielskich zdań na język polski zgubilibyśmy gramatyczne cechy angielskich czasów ze względu na to, że w dzisiejszym kształcie język polski pod względem czasów jest – no co tu dużo mówić – ubogi, nie mamy więc odpowiedników sporej grupy wymienionych czasów. Język polski bogaty jest za to w koniugacje. I deklinacje. I inne wariacje. Ale nie o tym, nie o tym!

Czy wiedza o samej nazwie czasu jest komukolwiek do czegoś potrzebna? Cóż, oceńcie to sami, ale póki co moim uczniom znajomość nazw czasów ułatwia i usprawnia naukę, gdy tylko dowiedzą się, jak odpowiednio je odkodować. Nazwy bowiem z kosmosu się nie wzięły, toteż mają swoją funkcję. Poza ładnym brzmieniem, oczywiście. Nazwa czasu mówi nam o tym, jakiego operatora potrzebujemy oraz jaka forma czasownika jest wymagana, by zbudować poprawne zdanie. Ale po kolei na drzewo!

Czym są operatory? To nieprzetłumaczalne słówka, a konkretnie czasowniki, które pełnią jedynie funkcję posiłkową (gramatyczną): mówią, z jakim czasem mamy do czynienia. Sprawa jest prosta: mamy 12 czasów i całe 4 operatory:

  • do w czasach simple,
  • be w czasach continuous,
  • have w czasach perfect,
  • will w czasach future (tego czasownika na ogół nie podaje się jako operator, a czasownik modalny, ale na potrzeby uproszczenia klasyfikuję go tu jako operator).

Łatwo policzyć, że skoro mamy 12 czasów, ale tylko 4 operatory, to po pierwsze będziemy korzystać z różnych form operatorów, a po drugie będą się nam one kumulować. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że np. w zdaniu w czasie Past Simple będziemy korzystać z operatora czasu o aspekcie simple, jakim jest czasownik do, tylko że w formie past, zatem z do zrobimy did. Z kolei w zdaniu w czasie Present Continuous skorzystamy z operatora czasu o aspekcie continuous, czyli be, ale w formie present, która zależy od osoby i może przyjąć formę am, is lub are. Dodatkowo, jak wspomniałem, operatory będą się kumulować. Ma to miejsce we wszystkich czasach o podwójnym aspekcie, np. w czasie o aspekcie perfect continuous będziemy mieć odpowiednie formy operatora o aspekcie perfect, czyli have, oraz czasu o aspekcie continuous, czyli be, oraz we wszystkich czasach przyszłych za wyjątkiem Future Simple, w którym to czasie mamy tylko will.

Operatory mają też drugą funkcję. Nie dość, że mówią, z jakim czasem mamy do czynienia, to jeszcze wymuszają na czasowniku przyjęcie odpowiedniej formy. Każdy czas bowiem – a raczej jego aspekt (jeden z trzech: simple, continuous i perfect) – wymaga innej formy czasownika. Dlatego tak ważne jest opanowanie czasowników nieregularnych i to najlepiej od razu jego wszystkich trzech form. W przeciwnym wypadku, jeśli poznacie tylko pierwszą formę, to taki czasownik będziecie w stanie używać jedynie w niecałych trzech czasach. Dosłownie. Trochę to mało, zważywszy na imponującą liczbę czasów angielskich, nie? Jeśli chodzi o te formy czasowników w poszczególnych czasach, to tutaj również wielkiej filozofii nie ma, ponieważ:

  • aspekt simple wymaga 1. formy czasownika,
  • aspekt continuous wymaga 4. formy czasownika,
  • aspekt perfect wymaga 3. formy czasownika.

Jeśli powyższe formy niewiele Wam mówią, to zajrzyjcie do wpisu Formy angielskiego czasownika, gdzie szczegółowo omawiam różne ich zastosowania.

Jak już wspomniałem, to tak naprawdę operatory, a nie same formy czasownika mówią o tym, z jakim czasem mamy do czynienia. Zwróćcie uwagę na niepoprawne, bo wybrakowane, zdanie *He eating dinner with them. Jedyne, co ono nam mówi, to aspekt continuous, czyli że czynność jedzenia jest niezakończona, ale nie wiemy, czy chodzi o przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość. Dopiero odpowiedni czasownik posiłkowy (tu: was, is bądź will be) w połączeniu z kontekstem sytuacyjnym pozwoli na ocenę znaczenia zdania i umiejscowienie go w przeszłości, teraźniejszości bądź przyszłości.

I pamiętajcie: systematyczność i ćwiczenia są kluczem do opanowania każdej umiejętności, także języka obcego. Teoria jest równie niezbędna jak i praktyka. W końcu wszystko jest trudne dopóki nie stanie się łatwe!

5 comments to “Angielskie czasy: wprowadzenie”
  1. Żałuję, że trafiłam na tę stronkę tak późno. Może jednak lepiej późno, niż jeszcze później. Dziękuję, bo język obcy robi się od razu łatwiejszy.

  2. Bardzo dobrze wyjaśnione, przez 12 lat nauki w szkole żaden nauczyciel nie potrafił przedstawić tego w tak jasny i zrozumiały sposób. Dziękuję bardzo.

    • Bardzo się cieszę, że pomogłem, i dziękuję za tak miły komentarz! Zapraszam też po więcej, oczywiście – wkrótce zacznę opisywać angielskie czasy po kolei. 🙂

Skomentuj ~ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *