The F Word, czyli kląć jak Anglik

Niniejszy wpis nie jest przeznaczony dla osób poniżej 18 roku życia, ponieważ zawiera treści o tematyce erotycznej, uważane za obraźliwe i inne dla dorosłych.

The present post is not to be viewed by individuals who are less than 18 years of age as it contains sexually explicit content, offensive language, and other adult material.

Jeśli już sobie wyjaśniliśmy, że dzieci należy schować do szafy lub beczki, przyznajcie się, że w najciemniejszych zakamarkach Waszych pokręconych umysłów czekaliście na tekst o wulgaryzmach w języku angielskim. Nie ma co ukrywać, że wiele osób zaczyna naukę nowego języka właśnie od przekleństw i zwykle rzadko kto ma z nimi problem. Co fakt, to fuckt, że łatwo zapadają w pamięć.

Samo słowo fuck – wdzięcznie znane jako the f-word, czyli słowo na “f” – może być czasownikiem (Fuck you with something hard and sandpapery!), rzeczownikiem (You sick fuck!), przymiotnikiem (That’s just fucking amazing, mate!), a także dosadnym wykrzyknieniem (What the fuck was that?!). Idąc tym tropem, zacznijmy od najbardziej uniwersalnej, pierwszej grupy.

Fuck you with something hard and sandpapery!

W podstawowej formie to fuck sb jest czasownikiem regularnym i oznacza “pieprzyć kogoś” w znaczeniu uprawiania seksu, ale i posiada zastosowanie jako nieco bardziej stanowcze pożegnanie.

Jeśli chcemy komuś powiedzieć, żeby się odpieprzył, rzucimy mu w twarz uniwersalne fuck off lub bardziej spersonalizowane fuck you, przy czym osobę można zmieniać, używając zaimków w funkcji dopełnienia (fuck him/her/them). Zwrot ten może też być dosłownym zawołaniem, by ktoś odbył z kimś stosunek, a raczej by ktoś kogoś wypieprzył. W podobnym tonie, choć zdecydowanie bardziej zabawnie jest użyć jeden z trzech zwrotów: fuck sb’s brains out, fuck sb sensless lub fuck the shit out of sb, np. Brady’s such a stallion, yesterday he fucked my brains out!

Jeśli natomiast nie chcemy nikogo pieprzyć, a pragniemy zasygnalizować, że coś lub ktoś nas w ogóle nie obchodzi, to możemy użyć zwrotu not give a (flying) fuck about sth i powiedzieć I don’t give a (flying) fuck about him/her/it. Latająca kurwa w natarciu zawsze bawi mnie do łez!

Jako zwykły czasownik, fuck łączy się z różnymi przyimkami, zmieniając swe znaczenie. Fuck with sb użyjemy, gdy ktoś sobie z kimś pogrywa. Można zatem powiedzieć Stop fucking with me, jeśli chcemy, by ktoś przestał się z nami bawić w kotka i myszkę, przy czym w odróżnieniu od tego zdania kotek i myszka kojarzą się z czymś miłym i puszystym. Z kolei fuck around oznacza opieprzać się, robić coś bezcelowo i nieproduktywnie, bawić się. Stop fucking around powiemy komuś leniwemu, żeby rozruszać go werbalnym kopniakiem. Od nicnierobienia niedaleko jest do spieprzenia czegoś, więc gdy chcemy komuś dosadnie powiedzieć, że coś mu nie wyszło, to powiemy You’ve fucked up.

You sick fuck!

Z czasownika fuck up można sprytnie zrobić rzeczownik fuck-up, używany do nazywania osoby, której – łagodnie mówiąc – nic nigdy nie wychodzi. Podobnymi rzeczownikami są fucker, fuckwit czy fuckhead, którymi nazwiemy kogoś wyjątkowo durnego i irytującego. Wersją bardziej amerykańską tego wulgaryzmu jest znany z filmów motherfucker, przy czym wyraz ten można też użyć… do określania rzeczy lub jako zwykłe wykrzyknienie typu fuck.

Zresztą sam wyraz fuck oraz – moja ulubiona, wzmocniona wersja – sick fuck to nasz rodzimy pojeb lub popierdoleniec, czyli ktoś, kto ma niezbyt równo pod sufitem. Z innych rzeczowników kręcących się wokół słowa na “f” mamy jeszcze np. fuck buddy, czyli osobę będącą naszym kumplem (płci dowolnej) do łóżka. A jeśli powiemy He was so dumb that most of the time he sat around doing fuck all to jest to równoznaczne z nothing.

That’s just fucking amazing, mate!

Słówko fucking służy wzmocnieniu przymiotnika bądź przysłówka na zasadzie very, a jego polskim odpowiednikiem niech będzie “kurewsko”. Można więc powiedzieć That movie was fucking scary bądź Adam’s fucking hot. Co ciekawe, fucking może wystąpić też przed czasownikiem lub rzeczownikiem, co również służy wzmocnieniu wypowiedzi, np. You’ve fucking won, bro! czy That’s some fucking news!.

Rzeczy i osoby można również opisywać za pomocą słówek fucked oraz fucked up. Tak opisana osoba jest popieprzona (Tom’s not just weird, he’s fucked) lub ma przejebane (With so many loans, we’re just fucked up), a rzecz jest głupia, dziwna, zepsuta, popieprzona bądź skomplikowana (The exercises we had on our test were simply fucked, You’re one fucked up man, My car’s completely fucked).

What the fuck was that?!

Ostatnią grupą są wykrzyknienia, czyli pojedyncze wyrazy, zwroty i to, co stosunkowo sztywne i niezmienne. Znów można użyć samego słówka fuck, które ma tyle zastosowań co polska “kurwa”, co chyba mówi samo za siebie.

Zdziwienie i złość można wyrazić na wiele sposobów, np. używając wykrzyknienia (what) the fuck. Gniew można wyrazić też za pomocą wykrzyknienia fucking shit lub przezabawnego fuckity fuck fuck fuck. Podobnie zdziwienie wyrazimy za pomocą unbefuckinglievable, co stanowi zgrabne połączenie wyrazów fucking i believable. Taki zabieg powtórzony jest w wyrazie absofuckinglutely, z którego korzystamy, gdy chcemy się z kimś zgodzić.

Nie da się ukryć, że dzisiejszy wpis sponsorowała literka “f”, ale nie wykluczam opisania innych angielskich wulgaryzmów w przyszłości.

3 comments to “The F Word, czyli kląć jak Anglik”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *