W poprzednich częściach tej serii dowiedzieliśmy się, czym jest i czym nie jest bezokolicznik (o, tutaj) oraz jakie rodzaje bezokolicznika stosujemy po przymiotnikach, dlaczego należy je znać i czemu mylenie ich nie jest seksowne (o, tutaj), więc dzisiaj sprawdzimy, jak to się ma do czasowników modalnych. A ma się bardzo mocno.
Jak wiecie, czasowniki modalne (ułomnymi inaczej zwanej), które po angielsku to modal verbs, są czasownikami wyjątkowymi. Nie dość, że same nie posiadają żadnych form poza present i past (co oznacza, że nie przyjmują absolutnie żadnych końcówek), to jeszcze łączą się tylko z bezokolicznikiem – i na dodatek w formie niepełnej (bare infinitive). Nie odmieniają się też przez osoby. Generalnie nie posiadają własnego znaczenia, a modyfikują znaczenie czasowników, przed którymi wystąpią i do których się odnoszą. Od strony technicznej więc czasowniki te są przenajprzyjemne w obsłudze. Sztuka polega na tym, by zrozumieć ich przeznaczenie, a nie ryć je na pamięć z tłumaczeniem jak bezmyślny robot, bo nasze wypowiedzi będą odzwierciedlać brak mózgu.
Weźmy zatem najprostszy na świecie czasownik wyrażający powinność, czyli should.
- If you want that promotion, you should work harder. -> simple infinitive
Jest to rada, że powinieneś się bardziej przykładać do pracy, ale nie w chwili obecnej, a ogólnie. Bezokolicznik simple ma wartość czasów simple. Oznacza to tyle, co You don’t work hard, but you should, a więc mamy do czynienia z bezokolicznikiem mówiącym o cykliczności, powtarzalności. - Why aren’t you in bed? You should be sleeping. -> continuous infinitive
Ten rodzaj bezokolicznika działa na zasadzie czasów continuous, czyli sugeruje, że w tej chwili powinieneś pląsać z Morfeuszem, a nie na przykład buszować w kuchni w poszukiwaniu panierowanych paluszków z kremowej mozzarelli smażonych na głębokim oleju z pikantną salsą… Bezokolicznik continuous ma wartość czasów o aspekcie continuous. Można inaczej powiedzieć You aren’t sleeping, but you should be. Ten ostatni czasownik be jest nam potrzebny, bo to on mówi, z jakim bezokolicznikiem mamy do czynienia. Bez niego mielibyśmy bezokolicznik simple. Bezokolicznik continuous opisuje więc coś, co się dzieje dokładnie w chwili mówienia. - I’m pissed! You should have told me earlier! -> perfect infinitive
Powinieneś był mi powiedzieć wcześniej, ale tego nie zrobiłeś, więc pójdziesz do piachu. O ile w języku polskim takie zdanie to jedyna pozostałość po niegdysiejszym czasie zaprzeszłym (chociaż i tu wielu Polaków robi błąd i nie stosuje formy “powinienem był/powinnam była”), to w języku angielskim jest to najzwyklejszy na świecie bezokolicznik, tylko że perfect. Czasy o tym aspekcie sugerują uprzedniość, a więc czynność wyrażona takim bezokolicznikiem miała (albo powinna była mieć) miejsce przed czynnością wyrażoną poprzedzającym czasownikiem. Można powiedzieć I expected you to tell me earlier, but you didn’t. - Your notes are incomplete! You should have been writing faster. -> perfect continuous infinitive
Trzeba było pisać szybciej, a nie teraz wielkie płaczki, że nic nie masz i jeszcze chcesz ode mnie notatki pożyczać. Takiego wuja! Hasztag klasyczna historia ze studiów. Zestawienie aspektów continuous i perfect ma zadanie połączyć uprzedniość z podkreśleniem procesu, samej czynności, a nie ukazać fakt jej (nie)wykonania.
Analogicznie będzie z pozostałymi czasownikami modalnymi, więc zobaczmy jeszcze czasownik would, wyrażający zwykle przypuszczenia oraz warunki.
- I would help you if you were nicer. -> simple infinitive
Pomógłbym ci, gdybyś była milsza, ale skoro taka z ciebie mietła, spłoń w piekle. - If I weren’t studying infinitives, I’d be lying on the beach and sipping ice-cold chocolate milk. -> continuous infinitive
Gdybym się nie uczył o bezokolicznikach, to bym leżał na plaży, sącząc zimne mleko czekoladowe. No ale. - I’d have helped you if you’d asked me to! -> perfect infinitive
Pomógłbym ci, gdybyś mnie tylko poprosił. Kiedyś. W przeszłości. - They’d have been living in Birmingham for over ten years now if they hadn’t moved to London. -> perfect continuous infinitive
Gdyby się nie przenieśli do Londynu, to by mieszkali w Birmingham już ponad dekadę, no ale się przeprowadzili i dumnie zwą się londyńczykami.
Powyższe można zastosować do wszystkich pozostałych czasowników modalnych, ale trzeba mieć na uwadze i inne czynniki. Czasowniki modalne bowiem bywają z różnych względów podchwytliwe (np. nie jest regułą, że to, co wyrażone w formie present, ma swój przeszły odpowiednik w formie past). Z racji tego, że nacisk niniejszego wpisu jest na bezokoliczniki, a nie na czasowniki modalne, pomijam kwestie np. form przeszłych, form skróconych, mnogości znaczeń czy w ogóle zmiany znaczenia czasowników modalnych wymuszonych różnymi gramatycznymi sytuacjami. To temat na osobną serię. O czasownikach modalnych.