Widzimy kogoś znajomego. Albo i nieznajomego. Wysilamy mózg, by przypomnieć sobie, jak zagaić rozmowę, i choć fizyka kwantowa czy gramatyka teoretyczna nie są naszymi konisiami, powitać kogoś chyba każdy potrafi. Rzucamy więc naszemu interlokutorowi w twarz znane i lubiane How are you? i jesteśmy przeszczęśliwi, bo oto te siedemnaście lat nauki nie poszło w las! Liczymy na inteligentną (no dobra, jakąkolwiek) rozmowę, a tymczasem w odpowiedzi słyszymy tylko… Fine, and you?. Na co w przypływie paniki upstrzonej zrezygnowaniem odpowiadamy Fine. I już. Po ptokach. Intelektualny wzwód opadł, niespełnienie ściska serce, a żal dupę. Co poszło nie tak?
Otóż, moi niemili, How are you? to, nie oszukujmy się, wyświechtane do granic możliwości powitanie, które niewiele znaczy i tak naprawdę rzadko oczekuje się na nie prawdziwej odpowiedzi. Jak więc brzmieć bardziej naturalnie? Jak witać innych niczym rodowity Brytyjczyk, a nie ameba przyssana do okładki książki do nauki języka? Istnieje wiele sposobów i choć nie wszystkie powitania oznaczają dokładnie to samo, sama ich znajomość bardzo wzbogaca nasz język. Oto najczęstsze z alternatyw:
- Alright? / You alright? / Are you alright?
Bardzo brytyjskie i pod jednym względem podobne do How are you? oraz How do you do?: niezbyt oczekujemy na to odpowiedzi, o czym piszę w tekście Brytyjskie wyrażenia – część 1. - What’s up?
Proste i zwięzłe niczym polskie „Co tam?”. - What are you up to?
To pytanie jest o tyle ciekawe, że korzysta z czasownika to be up to something. Fani sagi o Harrym Potterze powinni go rozpoznać, a pozostali niech wiedzą, że czasownik ten w odpowiednim kontekście oznacza „knuć coś”. Samo pytanie więc z jednej strony dotyczy przeszłości, ale i zahacza o teraźniejszość i przyszłość. - What’s going on?
- What’s new (with you)?
- How are you doing? / How’re you doing?
- How have you been? / How’ve you been?
Z racji użycia czasu Present Perfect środek ciężkości tego pytania leży w przeszłości, trochę jakbyśmy pytali o nowości w czyimś życiu za pomocą wyżej wspomnianego What’s new?. - How are you feeling (today)?
Zadając takie pytanie, raczej dociekamy o czyjś stan fizyczny, niż jakbyśmy zapytali np. How do you feel today about what happened yesterday?, co sugeruje pytanie o emocje względem minionych zdarzeń. - How are things (going?)
- How’s things?
Tak, to to samo co powyżej, ale gramatycznie niepoprawnie. Na co dzień jednak cudne jak ta lala. Lub ten lalek, w zależności co kto lubi. - How’s it going?
- How is everything?
- How’s it hanging?
Jedno z moich ulubionych pytań, na które zawsze mam ochotę odpowiedzieć A lil’ bit low and slightly to the left. Śmieszki heheszki takie. - How’s your day been?
- How’s your day going?
- How’s life (been treating you)?
- How’s tricks?
Zawsze mnie śmieszy, gdy to słyszę, bo z jednej strony niby tricks to „sztuczki”, a z drugiej etymologicznie odnosi się do zwrotu to turn a trick, czyli „uprawiać z kimś seks”.
Niektóre z powyższych powitań są bardziej amerykańskie, niemniej wszystkie są rozpoznawalne na Wyspach, bo jak by nie patrzeć wszyscy oglądają amerykańskie seriale oraz filmy i słuchają zachodniej muzyki. To wszystko stanowi fantastyczną bazę do nauki naturalnego słownictwa codziennego, a jeśli szukacie inspiracji właśnie do nauki takiego kolokwialnego języka, zerknijcie na tekst O nauce słownictwa słów kilka, w którym opisuję, skąd ja biorę nowe słówka, zwroty i wyrażenia.